Czy można sprostać wymaganiom solenizantki? Powiem szczerze, że czasami bywa trudno, zwłaszcza, gdy chodzi o tort urodzinowy dla małej dziewczynki :) Zdarza się, że w ostatniej chwili zmienia się wszystko o 180 stopni. Jednak przygotowując tort upewniłam się trzy razy, czy na pewno tort ma być kwadratowy, czy różowa galaretka […]
Naleśniki czekoladowe z twarogiem to mój ostatni eksperyment kulinarny, który zaakceptowały moje dzieci, z czego jestem zadowolona :) Zamiast kakao, dodałam mleko czekoladowe, dzięki czemu, naleśniki nie miały zbyt ciemnego koloru, a ich delikatny czekoladowy smak idealnie komponował się ze słodkim twarożkiem i świeżymi owocami. Smacznego!
Racuszki z twarogiem są dla małych i dużych dzieci. Pachną tak pięknie, że w trakcie ich smażenia ustawia się kolejka po dokładkę. Racuszki polecam na przekąskę w porze drugiego śniadania, albo na podwieczorek. Smacznego!
Jest to najprostszy przepis na babeczki z jabłkiem jaki znam. Tak naprawdę, ja tylko przygotowałam produkty i przygotowałam jabłka, całą resztą zajęły się dzieci :) Babeczki są smaczne, delikatne – polecam je na każdą okazję. Smacznego!
Słońce bawi się w „kotka i myszkę”, raz jest, a za chwilę znika. Postanowiłam dłużej nie czekać na nie i zrobiłam swoje własne miniaturowe słoneczka. Ciasteczka serowe z morelami są delikatne i łatwe w przygotowaniu, dlatego polecam ten przepis, jako awaryjny, gdy do drzwi zastukają niezapowiedziani goście :) Smacznego!
Zmieniłam zdanie, budyń czekoladowy jest najsmaczniejszy. Jeszcze niedawno twierdziłam, że nie lubię tego smaku i długo zastanawiałam się czy go przygotować. Na szczęście ugotowałam, a przepisem postanowiłam się pochwalić. Teraz domowy budyń waniliowy ma poważnego konkurenta :) Smacznego!
Tarta łososiowa z cukinią, to kolejny pomysł na podanie ryby razem z warzywami. Tym razem dodałam cukinię, która jest delikatna i świetnie komponuje się z łososiem. Nie muszę chyba mówić, że tarta zniknęła z blaszki w mgnieniu oka, nawet dzieci zajadały się i prosiły o dokładkę :) Polecam ten przepis. […]
Domowy budyń waniliowy robiłam już nie raz, jednak albo zjadaliśmy go gorący, prawie wyjadając z garnka łyżkami ;) albo trafiał do ciasta. Więc sami widzicie, że nigdy nie było czasu na zrobienie zdjęć, ale tym razem udało się – choć i tym razem nie było łatwo, bo zainteresowanie było spore […]
