Kilkanaście dni temu otrzymałam przesyłkę z książką ?Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła? z firmy Helion. Wspominałam o tym na facebooku. Ucieszyło mnie to tym bardziej, że i tak planowałam zakupić polskie wydanie tej książki. Przez ostatnich kilka dni była to moja główna pozycja do poduszki? gdyby nie inne obowiązki, jak np. prowadzenie bloga ;), przeczytałabym ją pewnie jednym tchem. Książka jest naprawdę interesująca?, Ale do rzeczy?
?Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła? to książka autorstwa Nicole S. Young. Nicole jest profesjonalnym fotografem, z dużym doświadczeniem również w obróbce zdjęć, o czym można poczytać również na jej blogu (http://nicolesyblog.com/). Język, jakim napisana jest książka, powoduje, że czyta się ją łatwo, a poszczególne rozdziały właściwie się połyka. Widać ogromne doświadczenie praktyka i wiele bardzo sprytnych porad.
Po tą pozycję mogą sięgnąć wszyscy, którzy interesują się fotografią kulinarną i pragną, aby ich zdjęcia były tak samo smakowite jak fotografowane danie. Książka spodoba się osobom początkującym, które dopiero zaczynają przygodę z fotografią kulinarną, jak i osobom bardziej zaawansowanym, które wiedzą, co nieco o fotografii, a chciałyby odświeżyć wiedzę i utrwalić sobie zasady dobrej fotografii oraz obróbki zdjęć.
Mniej zaawansowane osoby na pewno docenią to, że Autorka swoją książkę zaczyna od opisania podstaw fotografii, nie szczędząc przy tym wskazówek na temat ustawienia i roli oświetlenia w przygotowywanych scenach. Opisuje również sztukę prezentacji potraw oraz zasady kadrowania i kompozycji. Dodatkowo, przy każdym zdjęciu znajdziecie parametry fotografii (czułość, przysłona?), które pomogą w ustawieniu aparatu dla uzyskania podobnego efektu.
Autorka pomaga również wybrać sprzęt i co istotne nie mówimy tutaj o profesjonalnych zestawach. Absolutnie zgadzam się z tezą, że nie trzeba kupować drogiego sprzętu fotograficznego, aby wykonać dobre zdjęcie. Dużo ważniejsza, co również podkreśla Autora jest właściwa kompozycja, dobre światło a przede wszystkim pomysł!
Muszę przyznać, że, mimo iż uważam się za osobę już raczej doświadczoną, jeżeli chodzi o fotografię, to po przeczytaniu pierwszych rozdziałów, zmieniłam trochę ustawienia w aparacie i przeprosiłam się ze starym ciężkim statywem, który mieszkał od dłuższego czasu w szafie?, a w jego miejsce powędrował mały, może bardziej poręczny, ale trochę zbyt ?chybotliwy? jak na moje aktualne potrzeby. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, że dobry statyw jest bardzo pomocny w wykonaniu dobrych i ostrych zdjęć.
W książce znajdziecie również praktyczną lekcję programu do obróbki zdjęć. Niewątpliwie ten rozdział przypadnie do gustu początkującym fotografom, chociaż z drugiej strony zawsze jest miło podejrzeć warsztat mistrza, więc osoby bardziej doświadczone mogą również znaleźć coś interesującego w tej części książki.
Na zakończenie każdego rozdziału, autorka proponuje zadania do wykonania, które pomagają przećwiczyć i utrwalić poznane techniki.
Szczerze polecam tą pozycję. Dzięki wskazówkom z tej książki będziecie mogli sami przekonać się, że fotografia kulinarna, to bardzo proste i przyjemne zadanie.
Książka to właściwie podstawowy, obowiązkowy podręcznik fotografii kulinarnej – warto ją przeczytać i korzystać z polecanych przez autorkę wskazówek.
Wydawnictwo: Helion
Rok wydania polskiego: 2012
Liczba stron: 288
Autor: Nicole S. Young
Oprawa: miękka
Darmowy rozdział oraz pełen opis książki znajduje się tutaj.
Na koniec mam dla was Konkurs!
Mam dla Was niespodziankę. Jeśli jeszcze nie posiadacie książki ?Fotografia kulinarna. Od zdjęcia do arcydzieła.? Nicole S. Young, Wydawnictwa Helion, to zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Mam do oddania jedną taką książkę.
Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy, że w komentarzu pod tym wpisem odpowiecie na pytanie:
Czym jest dla Ciebie fotografia kulinarna?
Na komentarze czekam do środy 10 października 2012, do godziny 23:59. Zwycięzcę ogłoszę w ciągu 3 dni po zakończeniu konkursu.
Miło mi będzie, jeżeli polubicie mój fanpage i udostępnicie tą informację znajomym ? jednak nie jest to warunek udziału w konkursie Zapraszam!.
…apetytem na daną potrawę :)
Fotografia kulinarna jest połączeniem pasji gotowania mojej Mamy oraz mojej, którą jest fotografia. A przy okazji mogę smakować różnych przysmaków ; )
Fotografia kulinarna jest dla mnie uwieńczeniem każdego mojego małego dzieła, które stwarzam w kuchni. Jest sposobem na podzielenie się moją pasją, czyli gotowaniem z innymi ludźmi, na inspirowanie ich, na poprawę własnego humoru i wyrażanie samego siebie.
Czym jest dla Ciebie fotografia kulinarna?
Zdecydowanie piętą achillesową! Nie jestem mistrzem fotografii, a czasami jak patrzę na swoje zdjęcia, to aż się jeść odechciewa :) Mam nadzieję, że ta książka mogłaby mnie wiele nauczyć :D Pozdrawiam!
… czarną magią :) Nie potrafię fotografować jedzenia, a bardzo bym chciała…
Dla mnie fotografia kulinarna jest dziedziną, w której wciąż muszę się szkolić. Ciągle odkrywam nowe sposoby i pomysły, jak bardziej atrakcyjnie przedstawić swoje dania. A wiadomo, że trening czyni mistrza. Już teraz widzę dużą różnicę pomiędzy tym jak wyglądały moje zdjęcia, gdy założyłam bloga, a jak wyglądają teraz.
Pozdrawiam :)
Fotografia kulinarna jest dla mnie inspiracją . Prowadzę blog i moje zdjęcia nie wyglądaj zbyt apetycznie . Chciałabym aby ktoś kto wejdzie na mój blog mógł powiedzieć WOW! Na twoim blogu widać że lubisz fotografować . :)
Fotografia kulinarna jest dla mnie jak dziki twór, którego chciałabym choć trochę okiełznać :) Zdjęcia “nie wychodzą” mi takie, jak bym chciała. Może nie wykorzystuję w pełni możliwości, jakie daje mi mój aparat (małpka). Sądzę, że brak mi też odpowiedniego doświadczenia i wiedzy. Bloga kulinarnego prowadzę dopiero od niespełna tygodnia i po raz pierwszy zmagam się z fotografią kulinarną, o ile w moim przypadku można to tak nazwać ;) Chciałabym poprawić swoje umiejętności w tej dziedzinie, pokazywać smak, zapach, konsystencję potrawy na zdjęciu – tak, by ślinka ciekła na sam widok :) Fotografia kulinarna to dla mnie teraz cel sam w sobie.
fotografia kulinarna… dobre zdjęcie żywności sprawia, że czuję smak i zapach prezentowanej potrawy. ślinianki zaczynają szybciej pracować i już wiem, że zaraz będę musiała piec lub gotować. dobra fotografia kulinarna pobudza wyobrażnię i zmysły. mam niezły aparat, trochę wiedzy praktycznej i teoretycznej z fotografii, zapał do gotowania więc ta książka byłaby dla mnie sztabką złota w jesienne wieczory. bardzo żle znoszę jesienną o zimową aurę, ale wiem, żeta książka pozwolilaby mi się odprężyć i zrelaksować
Fotografia kulinarna jest dla mnie wyzwaniem i marzeniem. Chciałbym robic dobre zdjęcia ale nie zawsze się udaje jak nie zły sprzęt to kiepskie światło. Moje robienie zdjęć zawsze trwa nieziemsko długo, przestawiam, ustawiam staram się aby zdjęcie zachęcało, żeby “ślinka ciekła” na sam widok. Bo fotografia kulinarna jest także sztuką i to nie łatwą sztuką pobudzania zmysłów. Nie mogę się oprzeć przepisowi, gdy zdjęcie wywołuje u mnie burczenie w brzuchu. |Chciałabym robic takie zdjęcia, na pewno ta ksiązka by mi w tym pomogła.. Pozdrawiam:)
…apetytem na daną potrawę :)
Fotografia kulinarna jest połączeniem pasji gotowania mojej Mamy oraz mojej, którą jest fotografia. A przy okazji mogę smakować różnych przysmaków ; )
Fotografia kulinarna jest dla mnie uwieńczeniem każdego mojego małego dzieła, które stwarzam w kuchni. Jest sposobem na podzielenie się moją pasją, czyli gotowaniem z innymi ludźmi, na inspirowanie ich, na poprawę własnego humoru i wyrażanie samego siebie.
Czym jest dla Ciebie fotografia kulinarna?
Zdecydowanie piętą achillesową! Nie jestem mistrzem fotografii, a czasami jak patrzę na swoje zdjęcia, to aż się jeść odechciewa :) Mam nadzieję, że ta książka mogłaby mnie wiele nauczyć :D Pozdrawiam!
… czarną magią :) Nie potrafię fotografować jedzenia, a bardzo bym chciała…
Dla mnie fotografia kulinarna jest dziedziną, w której wciąż muszę się szkolić. Ciągle odkrywam nowe sposoby i pomysły, jak bardziej atrakcyjnie przedstawić swoje dania. A wiadomo, że trening czyni mistrza. Już teraz widzę dużą różnicę pomiędzy tym jak wyglądały moje zdjęcia, gdy założyłam bloga, a jak wyglądają teraz.
Pozdrawiam :)
Fotografia kulinarna jest dla mnie inspiracją . Prowadzę blog i moje zdjęcia nie wyglądaj zbyt apetycznie . Chciałabym aby ktoś kto wejdzie na mój blog mógł powiedzieć WOW! Na twoim blogu widać że lubisz fotografować . :)
fotografia kulinarna jest dla mnie…. no właśnie, czym? Chyba czymś co nieustannie się zmienia, ale pozwala utrwalić dania, których za chwilę nie będzie. Niepodobna odtworzyć spontanicznie zrobioną sałatkę czy wzór na cieście a fotografia go utrwali. Poza tym fotografia kulinarna, czy raczej w moim przypadku zwykłe pstrykanie zdjęć jedzeniu, pozwala mi obserwować jak zmieniam się ja sama – swoje pierwsze zdjęcia najchętniej wywaliłabym do kosza i mimo, że jestem zupełnym amatorem z bardzo marnym wyczuciem i sprzętem to jednak ciut, ciut się posuwam do przodu. Dzięki fotografii kulinarnej wyrabia się troszeczkę mój zmysł artystyczny – a przynajmniej mam taką nadzieję. Obserwuję inne osoby robiące zdjęcia jedzeniu i podpatruję – nie jestem zdolnym ani pilnym uczniem, ale coś tam zawsze w mojej małej główce zostaje. Lubię robić zdjęcia jedzeniu bo ono…. nie ucieka :) Leży sobie spokojnie i czeka jakby wiedziało, że nie lubię pośpiechu i muszę się zastanowić. Fotografia kulinarna, co brzmi bardzo fachowo, to dla mnie oddech, wytchnienie, cała paleta kolorów i smaków, czasami powiew świeżości a czasami powód do płaczu gdy danie wyszło piękne i przepyszne a ja nie umiem go właściwie pokazać i uwiecznić. Zdecydowanie całe lata nauki przede mną . . .
Fotografia kulinarna jest dla mnie jak dziki twór, którego chciałabym choć trochę okiełznać :) Zdjęcia “nie wychodzą” mi takie, jak bym chciała. Może nie wykorzystuję w pełni możliwości, jakie daje mi mój aparat (małpka). Sądzę, że brak mi też odpowiedniego doświadczenia i wiedzy. Bloga kulinarnego prowadzę dopiero od niespełna tygodnia i po raz pierwszy zmagam się z fotografią kulinarną, o ile w moim przypadku można to tak nazwać ;) Chciałabym poprawić swoje umiejętności w tej dziedzinie, pokazywać smak, zapach, konsystencję potrawy na zdjęciu – tak, by ślinka ciekła na sam widok :) Fotografia kulinarna to dla mnie teraz cel sam w sobie.
fotografia kulinarna… dobre zdjęcie żywności sprawia, że czuję smak i zapach prezentowanej potrawy. ślinianki zaczynają szybciej pracować i już wiem, że zaraz będę musiała piec lub gotować. dobra fotografia kulinarna pobudza wyobrażnię i zmysły. mam niezły aparat, trochę wiedzy praktycznej i teoretycznej z fotografii, zapał do gotowania więc ta książka byłaby dla mnie sztabką złota w jesienne wieczory. bardzo żle znoszę jesienną o zimową aurę, ale wiem, żeta książka pozwolilaby mi się odprężyć i zrelaksować
Fotografia kulinarna jest dla mnie trudną sztuką, którą staram się opanować jak najlepiej. Jako bloger kulinarny nauczyłam się, że dobre zdjęcia są niezwykle istotne jeśli myśli się o prowadzeniu takiego bloga na poważnie. Sama odwiedzam mnóstwo blogów i zauważyłam, że mam większą ochotę na wykorzystanie przepisu jeśli zdjęcie powoduje u mnie wzmożoną pracę ślinianek. Ciężko pracuję nad rozwojem mojego bloga. Widzę postępy (w kwestii fotografii), chociaż wiem, że jeszcze mnóstwo przede mną. Jestem samoukiem z bardzo marnym sprzętem. Jednak wierzę, że to wiedza i umiejętność sterowania światłem jest narzędziem kluczowym w fotografii kulinarnej. Fotografia kulinarna tak jak wspomniałam wymaga pewnych umiejętności. Szczególnie sterowania światłem. Potrzebny jest też zmysł artystyczny, aby wystylizować potrawę w ciekawy i niebanalny sposób. Tak w zasadzie fotografia kulinarna to… emocje. Radość gdy coś wyjdzie, smutek, że zdjęcie nie jest w stanie oddać smaku potrawy. Fotografia kulinarna to narzędzie w rękach każdego blogera z zakresu kulinariów.
Fotografia kulinarna jest dla mnie wyzwaniem i marzeniem. Chciałbym robic dobre zdjęcia ale nie zawsze się udaje jak nie zły sprzęt to kiepskie światło. Moje robienie zdjęć zawsze trwa nieziemsko długo, przestawiam, ustawiam staram się aby zdjęcie zachęcało, żeby “ślinka ciekła” na sam widok. Bo fotografia kulinarna jest także sztuką i to nie łatwą sztuką pobudzania zmysłów. Nie mogę się oprzeć przepisowi, gdy zdjęcie wywołuje u mnie burczenie w brzuchu. |Chciałabym robic takie zdjęcia, na pewno ta ksiązka by mi w tym pomogła.. Pozdrawiam:)
fotografia kulinarna jest dla mnie…. no właśnie, czym? Chyba czymś co nieustannie się zmienia, ale pozwala utrwalić dania, których za chwilę nie będzie. Niepodobna odtworzyć spontanicznie zrobioną sałatkę czy wzór na cieście a fotografia go utrwali. Poza tym fotografia kulinarna, czy raczej w moim przypadku zwykłe pstrykanie zdjęć jedzeniu, pozwala mi obserwować jak zmieniam się ja sama – swoje pierwsze zdjęcia najchętniej wywaliłabym do kosza i mimo, że jestem zupełnym amatorem z bardzo marnym wyczuciem i sprzętem to jednak ciut, ciut się posuwam do przodu. Dzięki fotografii kulinarnej wyrabia się troszeczkę mój zmysł artystyczny – a przynajmniej mam taką nadzieję. Obserwuję inne osoby robiące zdjęcia jedzeniu i podpatruję – nie jestem zdolnym ani pilnym uczniem, ale coś tam zawsze w mojej małej główce zostaje. Lubię robić zdjęcia jedzeniu bo ono…. nie ucieka :) Leży sobie spokojnie i czeka jakby wiedziało, że nie lubię pośpiechu i muszę się zastanowić. Fotografia kulinarna, co brzmi bardzo fachowo, to dla mnie oddech, wytchnienie, cała paleta kolorów i smaków, czasami powiew świeżości a czasami powód do płaczu gdy danie wyszło piękne i przepyszne a ja nie umiem go właściwie pokazać i uwiecznić. Zdecydowanie całe lata nauki przede mną . . .
Fotografia kulinarna jest dla mnie trudną sztuką, którą staram się opanować jak najlepiej. Jako bloger kulinarny nauczyłam się, że dobre zdjęcia są niezwykle istotne jeśli myśli się o prowadzeniu takiego bloga na poważnie. Sama odwiedzam mnóstwo blogów i zauważyłam, że mam większą ochotę na wykorzystanie przepisu jeśli zdjęcie powoduje u mnie wzmożoną pracę ślinianek. Ciężko pracuję nad rozwojem mojego bloga. Widzę postępy (w kwestii fotografii), chociaż wiem, że jeszcze mnóstwo przede mną. Jestem samoukiem z bardzo marnym sprzętem. Jednak wierzę, że to wiedza i umiejętność sterowania światłem jest narzędziem kluczowym w fotografii kulinarnej. Fotografia kulinarna tak jak wspomniałam wymaga pewnych umiejętności. Szczególnie sterowania światłem. Potrzebny jest też zmysł artystyczny, aby wystylizować potrawę w ciekawy i niebanalny sposób. Tak w zasadzie fotografia kulinarna to… emocje. Radość gdy coś wyjdzie, smutek, że zdjęcie nie jest w stanie oddać smaku potrawy. Fotografia kulinarna to narzędzie w rękach każdego blogera z zakresu kulinariów.
Gdybym była hipsterem – napisałabym że jest instagramem ;) Ale nie jestem,… i mówiąc szczerze nie mam o tym pojęcia, ale lubię oglądać fajne zdjęcia… Fotografia to taka próbka dania bez smaku i zapachu… ale na pewno działa na wyobraźnię :)
Zatrzymaniem na zdjęciu piękna chwili, unoszącego się aromatu potrawy, oddania w gotowanie serca kucharza, zaproszeniem do uczty… Celebrowaniem czasu… Celebrowaniem jedzenia, małych przyjemności dnia powszedniego. Tym powinna być. Oglądając zdjęcia potraw powinno się wyobrażać sobie ich aromat, smak…. zapał, z jakim ktoś przygotowywał danie oraz mieć wielką ochotę do degustacji.
Fotografia kulinarna na pewno nie jest łatwa o czym sama się przekonałam prowadząc bloga. Natomiast dla mnie jest ogromną sztuką. Trzeba sie nieraz bardzo natrudzić, zeby wykonać zdjęcie potrawy , które zobaczywszy powoduje uaktywnienie się gruczołów ślinowych ;)
Gdybym była hipsterem – napisałabym że jest instagramem ;) Ale nie jestem,… i mówiąc szczerze nie mam o tym pojęcia, ale lubię oglądać fajne zdjęcia… Fotografia to taka próbka dania bez smaku i zapachu… ale na pewno działa na wyobraźnię :)
Zatrzymaniem na zdjęciu piękna chwili, unoszącego się aromatu potrawy, oddania w gotowanie serca kucharza, zaproszeniem do uczty… Celebrowaniem czasu… Celebrowaniem jedzenia, małych przyjemności dnia powszedniego. Tym powinna być. Oglądając zdjęcia potraw powinno się wyobrażać sobie ich aromat, smak…. zapał, z jakim ktoś przygotowywał danie oraz mieć wielką ochotę do degustacji.
Fotografia kulinarna na pewno nie jest łatwa o czym sama się przekonałam prowadząc bloga. Natomiast dla mnie jest ogromną sztuką. Trzeba sie nieraz bardzo natrudzić, zeby wykonać zdjęcie potrawy , które zobaczywszy powoduje uaktywnienie się gruczołów ślinowych ;)
Fotografia kulinarna jest początkiem mojej przygody z kuchnią.
Jako małe dziecko co książek jeszcze nie czytało (bo nie potrafiło czytać) oglądałam przepisy. To, co sprawiało, że godzinami wertowałam wszystkie książki kucharskie mojej mamy i zdobyczne czasopisma to właśnie zdjęcia – im bardziej pobudzające wyobraźnię, tym częściej oglądane; często powodowały zaginanie rogów w książkach. Postanowieniem moim było, by kiedyś to wszystko ugotować.
Współcześnie, gdy przybyło mi te dwadzieścia lat więcej, ja dalej patrzę na fotografię kulinarną jak na sztukę – może zmieniła się dojrzałość tego oglądu, doświadczenie (poprzez praktykę kulinarną), ale w gruncie rzeczy pozostało to samo uczucie przyjemności.
Mimo, że nie zajmuję się fotografią praktycznie, a właściwie smakuję ją tylko w teorii – brak czasu i sprzętu na zdjęcia – wciąż zachwycają mnie zdjęcia kulinarnych cudów: i chyba właśnie dlatego stałam się wierną czytelniczką tego kulinarnego bloga – po serniku, którego zdjęcie potraktowałam niczym dzieło sztuki (i spróbowałam – zachwyt znajomych i rodziny!). Nie stałoby się tak, gdybym nie zaczynała od zdjęcia. Pozdrawiam :)
uchwyceniem duszy potraw na wieczność.
Fotografia kulinarna jest początkiem mojej przygody z kuchnią.
Jako małe dziecko co książek jeszcze nie czytało (bo nie potrafiło czytać) oglądałam przepisy. To, co sprawiało, że godzinami wertowałam wszystkie książki kucharskie mojej mamy i zdobyczne czasopisma to właśnie zdjęcia – im bardziej pobudzające wyobraźnię, tym częściej oglądane; często powodowały zaginanie rogów w książkach. Postanowieniem moim było, by kiedyś to wszystko ugotować.
Współcześnie, gdy przybyło mi te dwadzieścia lat więcej, ja dalej patrzę na fotografię kulinarną jak na sztukę – może zmieniła się dojrzałość tego oglądu, doświadczenie (poprzez praktykę kulinarną), ale w gruncie rzeczy pozostało to samo uczucie przyjemności.
Mimo, że nie zajmuję się fotografią praktycznie, a właściwie smakuję ją tylko w teorii – brak czasu i sprzętu na zdjęcia – wciąż zachwycają mnie zdjęcia kulinarnych cudów: i chyba właśnie dlatego stałam się wierną czytelniczką tego kulinarnego bloga – po serniku, którego zdjęcie potraktowałam niczym dzieło sztuki (i spróbowałam – zachwyt znajomych i rodziny!). Nie stałoby się tak, gdybym nie zaczynała od zdjęcia. Pozdrawiam :)
uchwyceniem duszy potraw na wieczność.
Fotografia kulinarna jest czymś co fascynowało mnie od zawsze. Zanim zaczęłam prowadzić kulinarnego bloga, robiłam zdjęcia moich potraw tak po prostu dla siebie… Zawsze sprawiało mi wiele przyjemności układanie na talerzu ciekawej kompozycji, a talerza w ciekawym otoczeniu. Niestety jeszcze wiele umiejętności mi brakuje i moje zdjęcia są średniej jakości. Gdybym jednym zdaniem miała określić czym jest dla mnie fotografia kulinarna, to powiedziałabym że jest to moje największe hobby, coś co sprawia mi dużo radości i coś co mnie dowartościowuje, bo gdy czasem przeglądam zdjęcia moich potraw to sobie nieskromnie myślę, że chyba jeszcze będą ze mnie ludzie skoro potrafię ugotować czy upiec coś pysznego co jednocześnie cieszy oko swoim wyglądem :)
Fotografia kulinarna jest czymś co fascynowało mnie od zawsze. Zanim zaczęłam prowadzić kulinarnego bloga, robiłam zdjęcia moich potraw tak po prostu dla siebie… Zawsze sprawiało mi wiele przyjemności układanie na talerzu ciekawej kompozycji, a talerza w ciekawym otoczeniu. Niestety jeszcze wiele umiejętności mi brakuje i moje zdjęcia są średniej jakości. Gdybym jednym zdaniem miała określić czym jest dla mnie fotografia kulinarna, to powiedziałabym że jest to moje największe hobby, coś co sprawia mi dużo radości i coś co mnie dowartościowuje, bo gdy czasem przeglądam zdjęcia moich potraw to sobie nieskromnie myślę, że chyba jeszcze będą ze mnie ludzie skoro potrafię ugotować czy upiec coś pysznego co jednocześnie cieszy oko swoim wyglądem :)
Fotografia kulinarna to dla mnie zdecydowanie coś więcej niż staranne ustawianie, gra światłem, dobieranie dekoracji… . To sposób na przekazywanie emocji. To niesamowita okazja, by u odbiorcy przywołać ciepłe wspomnienia, kusić go zapachem, który zdaje się unosić nad zdjęciami.
Ale dla mnie osobiście to coś jeszcze więcej. Nigdy nie fotografowałam swoich dań. Przyrządzałam, podawałam i jadłam. I zawsze podziwiłam te niesamowite zdjęcia z gazet, książek, zastanawiając się “jak oni to robią?”. Ale do czasu… mąż wyjechał za granicę, na długie tygodnie, a nawet miesiące. Z czasem dzwonił i opowiadał, że brakuje mu domowego rosołu, czy bigosu. I żebym wysłała mu zdjęcie ugotowanego dania, tak by poczuł jego zapach, smak… Pomyślałam wtedy, że nie dam rady. Zdjęcia za każdym razem wydawały mi się zbyt kiepskie i straciłam do tego całkowicie zapał.
Więc dla mnie to możliwość przesłania komuś wspomnień. Bo być może pięknie sfotografowana pomidorowa może na czyjejś twarzy wywołać uśmiech “bo tak podawała ją Babcia…”, a może sernik obficie skąpany z malinowym sosie sprawi, że ktoś przypomni sobie ukochaną cukiernię, gdzie przemiły staruszek podawał właśnie takie desery?
Pozdrawiam.
…jest dla mnie muzą, inspiracją do brnięcia w nieznaną krainę kulinarną. Odkryciem nowych dotąd nieznanych mi smaków:-)
Jest to jedna z moich największych pasji w życiu!
Jestem totalnym amatorem … laikiem … który każdego dnia stara się w swoich zdjęciach przekazac serce jakie włożył w przygotowanie danej potrawy.
I to widac! Jeśli zdjęcie jest piękne … widac na nim pasję i radośc z jaką została przyrządzona potrawa.
Kulinaria są dla mnie sztuką samą w sobie. Połączeniem zmysłów, tańcem smaków. Kulinaria są moją pasją i śmiało powiem, że ludzie gotujący to artyści, i ja czuje się artystką tworząc kreację ze składników i kolorów. Jestem szczęśliwa kiedy poprawię komuś nastrój tworząc kolorową tartaletkę z sezonowymi owocami, udekorowany torcik, pyszną sałatkę, czy może gorącą i pożywną zupę albo jakieś danie makaronowe. Każdy ma jakieś smaczki, każdy ma swoje ulubione składniki, ulubione potrawy, warto je znać, aby zrobić bliskiej osobie przyjemność…. Ale w końcu przejdę do tematu (przepraszam, o jedzeniu mogłabym mówić i mówić). Fotografia kulinarna dla mnie jest dziedziną sztuki, którą staram się poznawać i nie ukrywam, ze chciałabym w tym być coraz lepsza. Chciałabym nauczyć się kompozycji zdjęć, nauczyć stylizacji. Chciałabym pokazać na zdjęciach artyzm jedzenia. Chciałabym umieć “namalować” obraz zdjęcia. Chciałabym umieć przekazać kolory, oddać smaki, zapachy, …
Jedzenie jest w moim życiu bardzo ważne, chciałabym dzięki fotografii zatrzymywać te ważne dla mnie momenty mojego kulinarnego życia. Łączyć w pamięci potrawy z ludźmi. Przedstawiać nastrój i okazję. Dla mnie to przejście na wyższy poziom wtajemniczenia :) Mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane poznać wszystkie tajniki ;)
Pozdrawiam i życzę wspaniałego, smacznego dnia!
…..odkrywaną wciąż na nowo tajemnicą…..
Fotografia kulinarna to dla mnie zdecydowanie coś więcej niż staranne ustawianie, gra światłem, dobieranie dekoracji… . To sposób na przekazywanie emocji. To niesamowita okazja, by u odbiorcy przywołać ciepłe wspomnienia, kusić go zapachem, który zdaje się unosić nad zdjęciami.
Ale dla mnie osobiście to coś jeszcze więcej. Nigdy nie fotografowałam swoich dań. Przyrządzałam, podawałam i jadłam. I zawsze podziwiłam te niesamowite zdjęcia z gazet, książek, zastanawiając się “jak oni to robią?”. Ale do czasu… mąż wyjechał za granicę, na długie tygodnie, a nawet miesiące. Z czasem dzwonił i opowiadał, że brakuje mu domowego rosołu, czy bigosu. I żebym wysłała mu zdjęcie ugotowanego dania, tak by poczuł jego zapach, smak… Pomyślałam wtedy, że nie dam rady. Zdjęcia za każdym razem wydawały mi się zbyt kiepskie i straciłam do tego całkowicie zapał.
Więc dla mnie to możliwość przesłania komuś wspomnień. Bo być może pięknie sfotografowana pomidorowa może na czyjejś twarzy wywołać uśmiech “bo tak podawała ją Babcia…”, a może sernik obficie skąpany z malinowym sosie sprawi, że ktoś przypomni sobie ukochaną cukiernię, gdzie przemiły staruszek podawał właśnie takie desery?
Pozdrawiam.
…jest dla mnie muzą, inspiracją do brnięcia w nieznaną krainę kulinarną. Odkryciem nowych dotąd nieznanych mi smaków:-)
Jest to jedna z moich największych pasji w życiu!
Jestem totalnym amatorem … laikiem … który każdego dnia stara się w swoich zdjęciach przekazac serce jakie włożył w przygotowanie danej potrawy.
I to widac! Jeśli zdjęcie jest piękne … widac na nim pasję i radośc z jaką została przyrządzona potrawa.
Kulinaria są dla mnie sztuką samą w sobie. Połączeniem zmysłów, tańcem smaków. Kulinaria są moją pasją i śmiało powiem, że ludzie gotujący to artyści, i ja czuje się artystką tworząc kreację ze składników i kolorów. Jestem szczęśliwa kiedy poprawię komuś nastrój tworząc kolorową tartaletkę z sezonowymi owocami, udekorowany torcik, pyszną sałatkę, czy może gorącą i pożywną zupę albo jakieś danie makaronowe. Każdy ma jakieś smaczki, każdy ma swoje ulubione składniki, ulubione potrawy, warto je znać, aby zrobić bliskiej osobie przyjemność…. Ale w końcu przejdę do tematu (przepraszam, o jedzeniu mogłabym mówić i mówić). Fotografia kulinarna dla mnie jest dziedziną sztuki, którą staram się poznawać i nie ukrywam, ze chciałabym w tym być coraz lepsza. Chciałabym nauczyć się kompozycji zdjęć, nauczyć stylizacji. Chciałabym pokazać na zdjęciach artyzm jedzenia. Chciałabym umieć “namalować” obraz zdjęcia. Chciałabym umieć przekazać kolory, oddać smaki, zapachy, …
Jedzenie jest w moim życiu bardzo ważne, chciałabym dzięki fotografii zatrzymywać te ważne dla mnie momenty mojego kulinarnego życia. Łączyć w pamięci potrawy z ludźmi. Przedstawiać nastrój i okazję. Dla mnie to przejście na wyższy poziom wtajemniczenia :) Mam nadzieje, że kiedyś będzie mi dane poznać wszystkie tajniki ;)
Pozdrawiam i życzę wspaniałego, smacznego dnia!
…..odkrywaną wciąż na nowo tajemnicą…..
fotografia kulinarna? jest zatrzymaniem chwili smaku, czymś co przetrwa dłużej niż ja, czymś co mi daje nadziej ze nie będę drętwą staruszka ale szalona babcia z aparatem w kuchni;)
fotografia kulinarna to uczta dla oka i ochota na potrawę ;)
Fotografia kulinarna jest dla mnie ciężką szkołą. Od kiedy prowadzę bloga mam bzika na punkcie zdjęć potraw. Wcześniej zupełnie nie miałam o tym pojęcia. Dziś zdaję sobie sprawę, że znany nam wszystkim cytat: “jak Cię widzą tak Cię piszą” doskonale pasuje do fotek naszych dań. Bo kto będzie zachęcony wykonaniem brzydko pokazanej potrawy? No właśnie! Dobrze wykonana fotografia czyni cuda! I tego muszę się nauczyć! Ba chę!!!
Fotografia kulinarna to dla mnie dziedzina, którą chciałabym poznać na tyle, aby tworzyć prawdziwe fotograficzne arcydzieła. To smaki, aromaty i kolory na zawsze uwiecznione i zatrzymane w postaci obrazów. To małe arcydzieła, mówiące wiele nie tylko o samym obiekcie na zdjęciu, ale także o jego autorze. To dzielenie się tym, co daje radość, chwilę zapomnienia i budzi emocje. To wreszcie moja odkryta niedawno pasja, którą staram się rozwijać każdego dnia, ucząc się nowych rozwiązań, kompozycji i dekoracji prezentowanych potraw.
hmm …
fotografia kulinarna – to to nad czym pracuje juz jakis czas- co mi wychodzi srednio z tego wzgledu ze moze i mam dobry aparat ale nie posiadam dobrego oswietlenia oraz koncepcji!!
uwielbiam zdjecia potraw ogladac … ale przyznam sie be zbicia ze wybieram tylko te przepisy czy blogi gdzie zdjecie mnie zachwyci – jak to sie mowi “jem oczami” :)
a pozatym dam sie pokroic tempym wałkiem za ta ksiazke :)
pozdrawiam serdecznie
fotografia kulinarna? jest zatrzymaniem chwili smaku, czymś co przetrwa dłużej niż ja, czymś co mi daje nadziej ze nie będę drętwą staruszka ale szalona babcia z aparatem w kuchni;)
fotografia kulinarna to uczta dla oka i ochota na potrawę ;)
Fotografia kulinarna jest dla mnie ciężką szkołą. Od kiedy prowadzę bloga mam bzika na punkcie zdjęć potraw. Wcześniej zupełnie nie miałam o tym pojęcia. Dziś zdaję sobie sprawę, że znany nam wszystkim cytat: “jak Cię widzą tak Cię piszą” doskonale pasuje do fotek naszych dań. Bo kto będzie zachęcony wykonaniem brzydko pokazanej potrawy? No właśnie! Dobrze wykonana fotografia czyni cuda! I tego muszę się nauczyć! Ba chę!!!
Fotografia kulinarna to dla mnie dziedzina, którą chciałabym poznać na tyle, aby tworzyć prawdziwe fotograficzne arcydzieła. To smaki, aromaty i kolory na zawsze uwiecznione i zatrzymane w postaci obrazów. To małe arcydzieła, mówiące wiele nie tylko o samym obiekcie na zdjęciu, ale także o jego autorze. To dzielenie się tym, co daje radość, chwilę zapomnienia i budzi emocje. To wreszcie moja odkryta niedawno pasja, którą staram się rozwijać każdego dnia, ucząc się nowych rozwiązań, kompozycji i dekoracji prezentowanych potraw.
hmm …
fotografia kulinarna – to to nad czym pracuje juz jakis czas- co mi wychodzi srednio z tego wzgledu ze moze i mam dobry aparat ale nie posiadam dobrego oswietlenia oraz koncepcji!!
uwielbiam zdjecia potraw ogladac … ale przyznam sie be zbicia ze wybieram tylko te przepisy czy blogi gdzie zdjecie mnie zachwyci – jak to sie mowi “jem oczami” :)
a pozatym dam sie pokroic tempym wałkiem za ta ksiazke :)
pozdrawiam serdecznie
Fotografia kulinarna jest dla mnie możliwością pokazania innym, że można jeść zdrowo i smacznie, że watro zadbać o to aby każde danie było pięknie podane. Dążę do tego aby to co fotografuję wyglądało tak smacznie i realistycznie, by oglądający je czuli zapach i sięgali po widelce! Łącze dwie pasje gotowania i fotografowania obie ciągle staram się doskonalić.
Fotografia kulinarna jest dla mnie możliwością pokazania innym, że można jeść zdrowo i smacznie, że watro zadbać o to aby każde danie było pięknie podane. Dążę do tego aby to co fotografuję wyglądało tak smacznie i realistycznie, by oglądający je czuli zapach i sięgali po widelce! Łącze dwie pasje gotowania i fotografowania obie ciągle staram się doskonalić.