Już podczas przygotować ciasteczek w domu roznosił się przepiękny aromat cynamonu połączonego z kardamonem i goździkami, a w trakcie pieczenia zapach nabrał intensywności. Nie wiem czy godzina 23.30 jest odpowiednia do stania w kuchni i pichcenia, ale o której godzinie piec korzenne księżyce jak nie o północy? przecież jak sama nazwa wskazuje, są to księżyce a nie słoneczka. Ciasteczka są bardzo kruche, po upieczeniu dobrze jest je przestudzić na blasze.
- 180 g zimnego masła
- 250 g mąki
- 50 g drobno mielonych migdałów
- 50 g drobno mielonych orzechów włoskich
- 70 g drobnego cukru
- 16 g cukru waniliowego + do obsypania po upieczeniu
- 5 g mieszanki zmielonych przypraw (cynamon, goździki, kardamon)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wsypać do miski (masło pokroić na kawałki) i zagnieść ciasto, można schłodzić w lodówce.
Z ciasta formować wałki o średnicy około 4 cm i ciąć na krążki (około 5 mm).
Formować księżyce i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Księżyce piec w piekarniku rozgrzanym do 220°C przez około 12 minut (aż się zarumienią). Od razu po upieczeniu księżyce obsypać cukrem waniliowym.
Pysznie musiały smakować te księżyce. I wydaje mi się, że każda pora jest dobra na pieczenie takich smakolyków :)
Pysznie musiały smakować te księżyce. I wydaje mi się, że każda pora jest dobra na pieczenie takich smakolyków :)