Nie wiem czy też tak macie, ale ja czasami jak jestem zmęczona i głodna to zamiast na obiad zrobić coś szybkiego, łatwego, bez żadnych kombinacji to stoję w kuchni i wymyślam.
Tak było wczoraj. Rano z córką szybko się wyszykowałyśmy i wybrałyśmy się na piknik z koleżanką i jej dziećmi. Minęło kilka godzin, do domu wróciłyśmy wygłodniałe. Mała poszła spać a ja do kuchni wymyślać obiad. No i tak sobie pomyślałam, że do zupy owocowej czereśniowej, którą szykowałam na obiad pasowałby makaron, taki drobny, którego oczywiście nie miałam. No i co ja w ten letni gorący dzień robiłam? Zaczęłam ugniatać makaron. Miał być mały, czyli drobny.
Bez maszynki do formowania makaronu i bez tycich foremek miałam niemały problem. Myślałam, główkowałam, szperałam po szafkach i szufladach i wpadł mi w ręce przyrząd, który używam do rozdrabniania jajek i marchewek do sałatki, to chyba jest sitko do krojenia.
Z podanych niżej składników, wyszło 220 g drobnego, kwadratowego makaroniku.
Składniki:
- 170 g mąki
- 1 jajko
- 2 łyżeczki wody
- szczypta soli
[:Listonic]
Przygotowanie:
Mąkę wysypać na stolicę, zrobić w środku wgłębienie, wbić jajko, dodać sól i wodę. Zagnieść twarde ciasto tak aby było jednolite i gładkie (jeżeli ciasto jest za suche dodać 1-2 łyżki wody).
Ciasto cienko rozwałkować podsypując mąką i pozostawić na około 30 minut żeby podsechł.
Z powstałego ciasta powycinać makaron.
Ciasto można zwinąć rozwałkowane ciasto w rulon i ciąć go na cieniutkie paseczki, tak jak przedstawiłam to w Makaronie domowym.
Taki mini domowy makaron świetnie nadaje się dla maluszków.
Makaronik własnego wyrobu mniam mniam :).
Makaronik własnego wyrobu mniam mniam :).