W epoce kostek rosołowych zapomina się o prawdziwym rosole, ja całkiem niedawno postanowiłam, że rosołek będę gotować przynajmniej raz na tydzień czy dwa. To głownie zasługa córeczki, która domaga się zupek oraz Ireny i Andrzeja, którzy prowadzą akcję Gotujemy po polsku. Warto spróbować. Choć rosół może nie do końca prawdziwy, bo dawniej gotowano z całego kurczaka albo kadłuba, ja postanowiłam przygotować go na udkach, gdzie jedno ląduje w zupie a pozostałe przypiekam razem z podgotowanymi i przyprawionymi ziemniakami w piekarniku i mam gotowe drugie danie. Smacznego.
Składniki:
- 4 udka z kurczaka
- włoszczyzna (2 marchewki, pietruszka, kawałek selera, mały por)
- 1 cebula
- 1 suszony prawdziwek
- sól, pieprz, Vegeta (niekoniecznie)
- 2-3 ziarenka ziela angielskiego, liść laurowy
Przygotowanie
Udka dokładnie umyć, zalać zimną wodą, dodać posiekaną włoszczyznę, ziele angielskie i liść laurowy. Gotować na małym ogniu pod przykryciem przez około 2 godziny. W trakcie gotowania rosołu cebulę przekroić na pół i zrumienić na suchej patelni (przypiec nad palnikiem albo w piekarniku), wrzucić do rosołu razem z opłukanym i odciśniętym suszonym grzybem. Gdy mięso ugotuje się wyjąc je razem z cebulą i grzybem, doprawić do smaku solą, pieprzem i odrobiną Vegety (jeśli jest to konieczne).
Rosół podawać z ugotowanym oddzielnie makaronem (najlepiej swojski – przepis na makaron własnej roboty), z dodatkiem ugotowanego mięsa z kurczaka i posypany zieloną pietruszką.
Pyszny, domowy rosół drobiowy dodaję do akcji Gotujemy po polsku!, której patronem jest serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
„W epoce kostek rosołowych zapomina się o prawdziwym rosole”
Piękne – zatem, co w składnikach robi „Vegeta”? :D
Kasiu, Vegeta jest wyłącznie do smaku i nie zawsze ją dodaję do rosołu, to zależy od tego jak intensywny wyjdzie mi rosół
„W epoce kostek rosołowych zapomina się o prawdziwym rosole”
Piękne – zatem, co w składnikach robi „Vegeta”? :D
Kasiu, Vegeta jest wyłącznie do smaku i nie zawsze ją dodaję do rosołu, to zależy od tego jak intensywny wyjdzie mi rosół
Nie ma to jak gorący rosół! :) Mniam:)
Zwłaszcza w taką pogodę :)
Nie ma to jak gorący rosół! :) Mniam:)
Zwłaszcza w taką pogodę :)
Bardzo się cieszę, że trafiłam na Twój blog. Masz tu wspaniałe przepisy, które z chęcią wykorzystuje i niezmiernie mi pomagają! Wszystko fajnie opisane, a wykonane zdjęcia tylko podsycają chęć wykonania danego dania :) Pozdrawiam cieplutko :D