Druga wersja faworków. Te są specjalne bo pomagała mi je robić moja 5 miesięczna córeczka. Wałkowanie ciasta z dzieciaczkiem zawiązanym w chuście (dodam że na brzuchu), to prawdziwy wyczyn, ale się udało.
Składniki:
– 300 g mąki
– 3 żółtka
– 2 łyżki spirytusu (lub octu) – z braku tych składników dodałam 2 łyżki wódki dębowej
– 120 ml jogurtu naturalnego
– szczypta soli
Oraz:
– olej do smażenia
– cukier puder do posypania faworków
Przygotowanie:
Do mąki dodać pozostałe składniki. Dokładnie wyrobić ciasto na jednolitą masę.
Ciasto cienko rozwałkować podsypując lekko mąką. Ciąć faworki w formie rąbów (6×3 cm), w środku naciąć, następnie wywijać jedną stronę ciasta przez powstałe oczko.
Faworki smażyć w rozgrzanym tłuszczu z obu stron na złocisty kolor.
Odkładać na papierowy ręcznik, przestudzone posypać cukrem pudrem.
Na tej stronie na Tłusty Czwarte znajdziecie inne pasujące przepisy. Pączki, Róże Karnawałowe albo inna słodsza wersja Faworków.
Jaka sliczna lapeczka :) Nie ma to jak pomoc najmlodszych :))A faworki…uwielbiam.
Pozdrawiam cieplutko.
Jaka sliczna lapeczka :) Nie ma to jak pomoc najmlodszych :))A faworki…uwielbiam.
Pozdrawiam cieplutko.
ta łapeczka mnie rozczuliła strasznie:)…teraz jest już pewnie troszeczkę większa, ale na pewno ciągle rozczula mamusię:)
ta łapeczka mnie rozczuliła strasznie:)…teraz jest już pewnie troszeczkę większa, ale na pewno ciągle rozczula mamusię:)
Pyszne ;) uwielbiam faworki w karnawale :p
Pyszne ;) uwielbiam faworki w karnawale :p