Dziś babka, taka w kształcie różyczki. Można przygotować na Walentynki ale super pasuje na przywołanie wiosny. Wczoraj wieczorem piekłam a dziś proszę, stolica skąpana słońcem.
Latest Recipes
Pizza z białym sosem
Dziś Międzynarodowy Dzień Pizzy, więc i u mnie dziś pizza, święto trzeba uczcić. Z tej okazji chciałam zaproponować pyszną pizzę serową. Tym razem nie jak zawsze sosem pomidorowym a sosem śmietanowo-ziołowym. Pizza wyszła pyszna, delikatna z aromatem czosnku i świeżo mielonego pieprzu.
Tort śmietankowo-czekoladowy
Pyszny tort o lekkim kremie śmietankowym i słodkim akcencie nutelli. Szybki w wykonaniu a i efektowny. Polecam na różne okazje czy to walentynki, czy urodziny a nawet weekendowej wizyty rodziny czy kawki z koleżanką. Tort jest bardzo uniwersalny, zamiast kremu śmietankowego można użyć waniliowy, karmelowy czy inny o kolorze różowym. […]
Tartaletki z czekoladą
Ciasteczka są delikatne, gorzko-słodkie. Pasują na różne okoliczności. Możemy je przygotować jako deser walentynkowy ale super sprawdzą się do popołudniowej kawy, spotkanie z przyjaciółką czy imieniny u babci.
Zapiekanka z fasolką szparagową
Oj czekała, czekała aż się doczekała. Co prawda nie sezon na fasolkę szparagową ale na lato przyda się na pewno. Lubicie fasolkę? Janie za bardzo ją trawiłam, na straganach omijałam szerokim łukiem a to dzięki wspomnieniom z dzieciństwa. Katowaną nas nią w przedszkolu. No a że znalazła się u nas […]
Deser kokosowo-kawowy
Od dziś nowy miesiąc, najkrótszy w roku więc z tej okazji postanowiłam go troszkę osłodzić. A niech ma też coś dla siebie. Powiem jeszcze, że deser wyszedł pyszny i lekki. Mimo że ze słodkimi bezami to za sprawą kawowego akcentu nie był za słodki i zniknął w mig.
Mikro pizza
Takie danie jest super pomysłem na przekąskę, którą możemy podać na imprezie ze znajomymi. I ja tak właśnie zrobiła. Pizze (mikrusie) przygotowałam chwilę przed przyjściem gości a kiedy była pora podania rozgrzałam piekarnik, 15 minut zapiekania i pizze były gotowe. Pyszne, smakowite akurat na dwa kęsy. Smakują na ciepło jak […]
Faworki 2011
Chodziły za mną, chodziły, aż wychodziły swoje. Kupne to nie to samo, fajnie jak ktoś zrobi i przekaże dużą porcję do degustacji, choć przyznam, że nie spotkałam jeszcze nikogo takiego. Zrobiłam więc sama. Wyszło około 400 g chrustu z czego połowy już nie ma. Jedliśmy my, jedli znajomi a i […]




