Dziś będzie prosto i przyjemnie, a to z tego powodu, że dziś mam dla Was propozycję na klasyczne śniadanie. Będzie też konkurs z nową kawą zbożową Anatol. Nowa, bo rozpuszczalna, dzięki czemu przygotujecie ją o wiele szybciej, sprawniej i jeszcze smaczniej :) Ale do rzeczy…
Klasyczne śniadanie
Nowe kawy z błonnikiem i witaminami to propozycje w zgodzie z naturą, dla osób w każdym wieku, także dzieci powyżej 3 roku życia. Bez wahania podaję ją swoim dzieciom, bo jak to dzieci – mama pije kawę na śniadanie, to i one też :) Kawa Anatol smak i aromat zawdzięcza w 100% naturalnym składnikom – kompozycji zbóż i cykorii oraz procesowi prażenia. Stanowi ona doskonałe źródło dobroczynnego błonnika pokarmowego, ważnego składnika prawidłowej diety całej rodziny.
Oprócz kawy klasycznej, dostępne są jeszcze dwa warianty kaw, które zawierają dodatkowo witaminy i minerały. Kawa zbożowa Anatol KONCENTRACJA wzbogacona jest w magnez i witaminę B6, które przyczyniają się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia. Wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Na stałe zagości w mojej szafce, bo to świetna alternatywa dla kolejnej ?małej czarnej? w ciągu dnia, która przy okazji uzupełnia niedobory witamin i minerałów. Natomiast kawa Anatol WITALNOŚĆ z błonnikiem, cynkiem i witaminami C i E stanowi doskonałe źródło witaminy C oraz cynku, które wspomagają prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego. Dzięki zawartości witaminy E, określanej mianem ?witaminy młodości?, ma właściwości antyoksydacyjne (przeciwutleniające).
Klasyczne śniadanie wzbogacam kubkiem kawy zbożowej Anatol. Mój sposób podania jest bardzo prosty. W 200 ml gorącej wody rozpuszczam 2 łyżeczki kawy zbożowej oraz łyżeczkę miodu, dolewam mleko i gotowe.
Konkurs
Jeśli i Wy chcecie cieszyć się smakiem porannej kawy popijając ją z kolorowego kubka termicznego, zachęcam do udziału w konkursie. A zadanie jest bardzo proste. W komentarzu pod tym postem podziel się ze mną swoim pomysłem na kawę zbożową Anatol, w roli Twojej klasyki poranka.
Z nadesłanych propozycji, wybiorę 5, moim zdaniem najciekawszych. Jedna osoba może wysłać dowolną ilość odpowiedzi, jednak jednej osobie może przypaść tylko jedna nagroda.
Na Wasze odpowiedzi czekam do poniedziałku, 25 października 2015 r. do godziny 23:59.
Listę zwycięzców ogłoszę i podam w przeciągu 3 dni od zakończenia konkursu.
Miło mi będzie, jeżeli polubicie mój fanpage i udostępnicie tą informację znajomym ? jednak nie jest to warunek udziału w konkursie.
Zapraszam i życzę powodzenia!
Moja klasyka to śniadanie składające się z kanapki z serkiem śmietankowym z polanym miodem i kawa zbożowa Anatol. A w południe druga porcja Anatola (ja nie pijam kawy naturalnej) wraz z moją córcią i gorzką czekoladą, córka z racji wieku innej nie może pić, ale dzięki temu czuje się taka dorosła – bo pije kawę z mamą :). Tak swoją drogą mi wcale nie przeszkadza, że jest to kawa zbożowa bo ją uwielbiam !!!
Moja klasyka to śniadanie składające się z kanapki z serkiem śmietankowym z polanym miodem i kawa zbożowa Anatol. A w południe druga porcja Anatola (ja nie pijam kawy naturalnej) wraz z moją córcią i gorzką czekoladą, córka z racji wieku innej nie może pić, ale dzięki temu czuje się taka dorosła – bo pije kawę z mamą :). Tak swoją drogą mi wcale nie przeszkadza, że jest to kawa zbożowa bo ją uwielbiam !!!
Moja klasyka poranka? Cóż, przywykłam do faktu, iż to, co dla mnie jest klasykiem, komuś innemu może wydać się całkowitą ekstrawagancją. Niemniej jednak, jako iż wierzę, że normalność to kwestia umowna, z uśmiechem dzielę się moją wizją porannej klasyki z Anatolem. :) Stanowi ją kawowo-kokosowa owsianka. Jak ją przygotować? Wystarczy połączyć płatki owsiane, len, nasiona chia, a także słynny Anatol, wodę kokosową, kakao, a także moc aromatycznych przypraw.
Kawa zbożowa jest wspaniała,
na ciepłe śniadanie doskonała.
Z Anatolem każdy dzień zaczynam,
przy nim miłe chwile sobie wspominam.
Zaparzam w kubku ten smak subtelny,
który jest jako poranny znak czytelny.
Łyżeczkę cukru trzcinowego dodaję
i cynamonowego aromatu nadaję.
Na górze piankę z mleczka czynię,
w tym temacie odgrywam znawczynię.
Do kawki domowa jagodzianka pasuje,
taki duet wybornie smakuje.
Energia i rozgrzanie gwarantowane,
takie śniadaniowe nawyki mogą być jak najbardziej naśladowane.
Moje klasyczne śniadanie to świeżo upieczone proziaki, takie ciepłe posmarowane masłem, które rozpuszcza się na bułeczce zanim włoży się ją do ust i kubek kawy zbożowej Anatol z mlekiem i odrobiną cynamonu.
Mój sposób na (jedynie weekendowo) kawę zbożową. Wymaga niestety dużo pracy, ale jest tego warta!
Warstwa bananowa – zmiksowane ze słodką śmietanką
Warstwa czekoladowa – 3 kostki rozpuszczonej na parze gorzkiej czekolady z chili
Dopełnienie z kawy zbożowej i…
spienione mleko, delikatnie oprószone cynamonem i chili
Kawa jest doskonała, pełna aromatu i ciekawych smaków – połączenie daje nieziemskie doznania :)
Mój sposób na (jedynie weekendowo) kawę zbożową. Wymaga niestety dużo pracy, ale jest tego warta!
Warstwa bananowa – zmiksowane ze słodką śmietanką
Warstwa czekoladowa – 3 kostki rozpuszczonej na parze gorzkiej czekolady z chili
Dopełnienie z kawy zbożowej i…
spienione mleko, delikatnie oprószone cynamonem i chili
Kawa jest doskonała, pełna aromatu i ciekawych smaków – połączenie daje nieziemskie doznania :)
Czasami ludzie wchodzą z założenia, że klasyka i prostota to nic specjalnego i wartościowego. Jednak moim zdaniem takie osoby żyją w błędzie! Bo czy może być coś lepszego od świeżego rogala wypełnionego marmoladą i posmarowanego masłem, które dopiero delikatnie zaczyna się rozpuszcza? Jak dla mnie nie! Do tego oczywiście kubek kawy ze szczyptą cynamonu, który pozwoli np na obniżenie cholesterolu i przyspieszeniu pracy układu trawiennego :) wiem doskonale, że z kawą Anatol takie śniadanie będzie idealnym porankiem :)
Ja dogadzam sobie tylko w weekend takim śniadaniem na słodko :) A mianowicie czekoladowo-kawowymi naleśnikami z owocami i jogurtem greckim
Kawę zbożową zagotowuje razem z mlekiem (krótko żeby nie wykipiało) jak przestygnie przelewam taki napar do miski, mieszam z jajkiem, mąką pełnoziarnistą, olejem (żeby nie dodawać już na patelnię) odrobiną proszku do pieczenia, kakao i odrobiną cynamonu. Odstawiam na 30 min żeby ciasto odpoczęło i smażę bez tłuszczu. Składam w tzw.koperty polewam jogurtem greckim i posypuję ulubionymi owocami (borówki i figi). Mniam :D
Ja dogadzam sobie tylko w weekend takim śniadaniem na słodko :) A mianowicie czekoladowo-kawowymi naleśnikami z owocami i jogurtem greckim
Kawę zbożową zagotowuje razem z mlekiem (krótko żeby nie wykipiało) jak przestygnie przelewam taki napar do miski, mieszam z jajkiem, mąką pełnoziarnistą, olejem (żeby nie dodawać już na patelnię) odrobiną proszku do pieczenia, kakao i odrobiną cynamonu. Odstawiam na 30 min żeby ciasto odpoczęło i smażę bez tłuszczu. Składam w tzw.koperty polewam jogurtem greckim i posypuję ulubionymi owocami (borówki i figi). Mniam :D
Mój ulubiony koktajl z Anatolem na śniadanie po treningu biegowym.
1 kubek jogurtu naturalnego
2 łyżeczki kawy zbożowej Anatol
1 łyżeczka cukru brzozowego lub ciemny
1 banan
ewentualnie 1 łyżeczka kakao
Wszystko miksujemy w blenderze.:)
Beata W.
Pozdrawiam
Mój ulubiony koktajl z Anatolem na śniadanie po treningu biegowym.
1 kubek jogurtu naturalnego
2 łyżeczki kawy zbożowej Anatol
1 łyżeczka cukru brzozowego lub ciemny
1 banan
ewentualnie 1 łyżeczka kakao
Wszystko miksujemy w blenderze.:)
Beata W.
Pozdrawiam
Mój ulubiony patent, to dyniowa, jesienna, lekko cynamonowa Ineczka. A jak zrobić? Prosto! Dwie łyżeczki Inki, do tego wrzątek do 3/4 kubka. Dodaję 3 łyżeczki dyniowego puree, którego jesienią u mnie pod dostatkiem, łyżkę miodu i do całości wlewam ciepłe, spienione mleko. Szczypta cynamonu na mlecznej kołderce i jest! Coś pięknego. Zwłaszcza dla fanów dyni i cynamonu :) Pozdrawiam serdecznie :wszystkich inkomaniaków:)
Mój ulubiony patent, to dyniowa, jesienna, lekko cynamonowa Ineczka. A jak zrobić? Prosto! Dwie łyżeczki Inki, do tego wrzątek do 3/4 kubka. Dodaję 3 łyżeczki dyniowego puree, którego jesienią u mnie pod dostatkiem, łyżkę miodu i do całości wlewam ciepłe, spienione mleko. Szczypta cynamonu na mlecznej kołderce i jest! Coś pięknego. Zwłaszcza dla fanów dyni i cynamonu :) Pozdrawiam serdecznie :wszystkich inkomaniaków:)
nie wyobrażam sobie poranka bez kawy zbożowej Anatol – piję ją kilka razy dziennie odkąd zaszłam w pierwszą ciążę:) jej smak tak mi podpasował, że nie wyobrażam sobie teraz zmiany na inny:) w klasyce mojego poranka najlepiej komponuje się z tostami francuskimi ze skórką pomarańczową i cynamonem…mmm..uwielbiam:)
nie wyobrażam sobie poranka bez kawy zbożowej Anatol – piję ją kilka razy dziennie odkąd zaszłam w pierwszą ciążę:) jej smak tak mi podpasował, że nie wyobrażam sobie teraz zmiany na inny:) w klasyce mojego poranka najlepiej komponuje się z tostami francuskimi ze skórką pomarańczową i cynamonem…mmm..uwielbiam:)
Od kubka kawy zbożowej dzień zaczynam. Jej smakiem sie delektuję kiedy do pracy wędruję . A kiedy wolny dzionek mamy, wtedy na śniadanko wyborne smakołyki zajadamy. Pyszne jaglaneczki, owsianeczki czy puszyste placuszki z owocami to nasze ulubione danie. Staramy sie zdrowo odżywiać, dlatego kawy Anatol z chęcią będę w mojej kuchni używać. Mam kilka nowych pomysłów na jej wykorzystanie, z takim dodatkiem na pewno coś pysznego w mojej kuchni powstanie. Kawę zbożową zawsze z puszystą pianką serwuję, czasem mleczko kokosowe dodaję lub aromatycznymi przyprawami podkręcam jej smak, kardamon i cynamon, to dobry znak :)
Kawę Anatol parzyłam sobie nie raz i nie dwa :) jesienno-zimową pora gdy poranki są ciemne i chłodne idealnym śniadaniem jawi mi się gorąca owsianka. A na czym by ją tu ugotować? myślę, że kawa Anatol pół na pół z mlekiem byłaby idealną podstawą takiego śniadania. Do tego wkrojony banan, szczypta kardamonu i garść czekoladowych łezek… ehhh chyba jutro sobie taka owsiankę zrobię :)
pozdrawiam serdecznie!
Kawę Anatol parzyłam sobie nie raz i nie dwa :) jesienno-zimową pora gdy poranki są ciemne i chłodne idealnym śniadaniem jawi mi się gorąca owsianka. A na czym by ją tu ugotować? myślę, że kawa Anatol pół na pół z mlekiem byłaby idealną podstawą takiego śniadania. Do tego wkrojony banan, szczypta kardamonu i garść czekoladowych łezek… ehhh chyba jutro sobie taka owsiankę zrobię :)
pozdrawiam serdecznie!
Szczerze przyznam, że nigdy za kawą Anatol nie przepadałam. Mój mąż za to bardzo lubi ją pić, nie pija za to wcale „normalnej” kawy. W ostatnich dniach goszczę u siebie moich rodziców. Któregoś razu spytałam: kto pije kawę? Wszyscy, za wyjątkiem mojego męża i sześcioletniej córki, poprosili o kawę „sypaną”. Córka powiedziała wtedy, że ona też by chciała kawę. Nie pomyślałam o tym wcześniej, by dać jej do spróbowania kawę Anatol, więc tym razem było to jej pierwsze podejście do tego napoju. Zaparzyłam torebkę kawy Anatol w mojej córki ulubionym kubeczku i uzupełniłam mlekiem, pół na pół z kawą. Nie zdążyłam się obejrzeć, gdy moja córka duszkiem wypiła swoją kawę i oznajmiła, że od dzisiaj ona też będzie piła kawę z nami. Ciekawa jestem, jak zareaguje, gdy podam jej kawę z bitą śmietaną albo z odrobiną cynamonu, który uwielbia. Ja czasem piję kawę z tymi dodatkami. A może i ja się przekonam do smaku Anatola, gdy cała moja rodzina będzie ją piła?
Szczerze przyznam, że nigdy za kawą Anatol nie przepadałam. Mój mąż za to bardzo lubi ją pić, nie pija za to wcale „normalnej” kawy. W ostatnich dniach goszczę u siebie moich rodziców. Któregoś razu spytałam: kto pije kawę? Wszyscy, za wyjątkiem mojego męża i sześcioletniej córki, poprosili o kawę „sypaną”. Córka powiedziała wtedy, że ona też by chciała kawę. Nie pomyślałam o tym wcześniej, by dać jej do spróbowania kawę Anatol, więc tym razem było to jej pierwsze podejście do tego napoju. Zaparzyłam torebkę kawy Anatol w mojej córki ulubionym kubeczku i uzupełniłam mlekiem, pół na pół z kawą. Nie zdążyłam się obejrzeć, gdy moja córka duszkiem wypiła swoją kawę i oznajmiła, że od dzisiaj ona też będzie piła kawę z nami. Ciekawa jestem, jak zareaguje, gdy podam jej kawę z bitą śmietaną albo z odrobiną cynamonu, który uwielbia. Ja czasem piję kawę z tymi dodatkami. A może i ja się przekonam do smaku Anatola, gdy cała moja rodzina będzie ją piła?
Kiedy byłam mała, Mama dawała nam kawę zbożową, gdy z Siostrą domagałyśmy się prawdziwej kawy. Długo nie mogłam się do niej przekonać… Dopiero ze dwa lata temu zobaczyłam na półce Anatola i postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę. Jakie było moje zdziwienie, gdy z dodatkiem odrobiny mleka okazała się naprawdę pyszna! Od tej pory pijam ją od czasu do czasu (na co dzień stawiam jednak na herbatę).
Do jesiennej wersji dodaję korzenny syrop dyniowy, pachnący intensywnie cynamonem, imbirem, goździkami… Taka kawa cudownie rozgrzewa, już sam aromat poprawia człowiekowi humor :)
Kiedy byłam mała, Mama dawała nam kawę zbożową, gdy z Siostrą domagałyśmy się prawdziwej kawy. Długo nie mogłam się do niej przekonać… Dopiero ze dwa lata temu zobaczyłam na półce Anatola i postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę. Jakie było moje zdziwienie, gdy z dodatkiem odrobiny mleka okazała się naprawdę pyszna! Od tej pory pijam ją od czasu do czasu (na co dzień stawiam jednak na herbatę).
Do jesiennej wersji dodaję korzenny syrop dyniowy, pachnący intensywnie cynamonem, imbirem, goździkami… Taka kawa cudownie rozgrzewa, już sam aromat poprawia człowiekowi humor :)
Kawa zbożowa to był mój koszmar z dzieciństwa – dawali mi ją do picia do śniadania, drugiego śniadania, podwieczorku i kolacji podczas moich licznych pobytów w szpitalu. Naturalnie więc kojarzyła mi się okropnie! Do czasu. Od kilku lat jestem w związku z ogromnym fanem właśnie Anatola. Kiedy Luby przynosi Ci śniadanie do łóżka a na tacy zamiast ulubionej herbaty z miodem jest Anatol, to nie wypada, mimo wszystko, wybrzydzać… ;) I tak ponownie oswoiłam się z kawa zbożową, wymyślając różne ciekawe propozycje jej podania, żeby zrobić przyjemność Lubemu ;)
Ja osobiście najbardziej lubię Anatola w koktajlu śniadaniowym. Miksuję banany, namoczone przez noc w mleku zwykłym albo kokosowym płatki owsiane, zaparzonego w małej ilości wody Anatola, do tego dodaję szczyptę cynamonu, imbiru, czasami kakao. Bobowe śniadanie, szybkie, zdrowe, pożywne i łatwe do zabrania w drogę :) Czasami, kiedy mam więcej czasu, zamiast namaczać płatki w mleku gotuję je rano, dodaje resztę składników, blinduję i mam gorący koktajl owsiankowo-anatolowy. Ilość składników zawsze dobieram na oko, a całość ma konsystencję w sam raz do picia :) To moja wersja klasyki poranka – bo czy klasyką nie jest owsianka z bananem, popijana kawą zbożową? ;)
Pozdrawiam, Justyna :)
Kawa zbożowa to był mój koszmar z dzieciństwa – dawali mi ją do picia do śniadania, drugiego śniadania, podwieczorku i kolacji podczas moich licznych pobytów w szpitalu. Naturalnie więc kojarzyła mi się okropnie! Do czasu. Od kilku lat jestem w związku z ogromnym fanem właśnie Anatola. Kiedy Luby przynosi Ci śniadanie do łóżka a na tacy zamiast ulubionej herbaty z miodem jest Anatol, to nie wypada, mimo wszystko, wybrzydzać… ;) I tak ponownie oswoiłam się z kawa zbożową, wymyślając różne ciekawe propozycje jej podania, żeby zrobić przyjemność Lubemu ;)
Ja osobiście najbardziej lubię Anatola w koktajlu śniadaniowym. Miksuję banany, namoczone przez noc w mleku zwykłym albo kokosowym płatki owsiane, zaparzonego w małej ilości wody Anatola, do tego dodaję szczyptę cynamonu, imbiru, czasami kakao. Bobowe śniadanie, szybkie, zdrowe, pożywne i łatwe do zabrania w drogę :) Czasami, kiedy mam więcej czasu, zamiast namaczać płatki w mleku gotuję je rano, dodaje resztę składników, blinduję i mam gorący koktajl owsiankowo-anatolowy. Ilość składników zawsze dobieram na oko, a całość ma konsystencję w sam raz do picia :) To moja wersja klasyki poranka – bo czy klasyką nie jest owsianka z bananem, popijana kawą zbożową? ;)
Pozdrawiam, Justyna :)
Bardzo lubię kawę zbożową. Zawsze lubiłam. Od pewnego czasu bardzo lubię z tym charakterystycznym smakiem eksperymentować. Moim ulubionym przepisem, dzięki któremu Anatol smakuje jeszcze lepiej, jest połączenie jej z kokosowym aromatem.
Za pomocą trzepaczki ubijam mleko kokosowe, łyżeczkę oleju kokosowego,
szczyptę wanilii i odrobinę cynamonu. To taka moja wersja „bulletproof
coffee”
Bardzo lubię kawę zbożową. Zawsze lubiłam. Od pewnego czasu bardzo lubię z tym charakterystycznym smakiem eksperymentować. Moim ulubionym przepisem, dzięki któremu Anatol smakuje jeszcze lepiej, jest połączenie jej z kokosowym aromatem.
Za pomocą trzepaczki ubijam mleko kokosowe, łyżeczkę oleju kokosowego,
szczyptę wanilii i odrobinę cynamonu. To taka moja wersja „bulletproof
coffee”
Mój drugi przepis kawa zbożowa podana na deser. W kąpieli wodnej rozpuszczam 1/3 tabliczki mlecznej czekolady, dodaję dwie łyżki śmietanki i przelewam do szklanki. Zaparzam kawę zbożową, dodaję szczyptę cynamonu i tworzę z tej mieszanki drugą warstwę. Całość dekoruję bitą śmietaną.
Mój drugi przepis kawa zbożowa podana na (bardzo) słodko :) W kąpieli wodnej rozpuszczam 1/3 tabliczki mlecznej czekolady, dodaję dwie łyżki śmietanki i przelewam do szklanki. Zaparzam kawę zbożową, dodaję szczyptę cynamonu i tworzę z tej mieszanki drugą warstwę. Całość dekoruję bitą śmietaną.
Moja ostatnia propozycja:
1/3 tabliczki gorzkiej czekolady, pół szklanki mleka, łyżeczkę kakao i łyżeczkę miodu gotuję w rondelku. Mieszam, żeby wszystkie składniki się połączyły. Dodaję pół szklanki zaparzonej kawy Anatol i odrobinę wanilii. Rozlewam do ulubionych kubków i dekoruję pokruszoną bezą.
Moja ostatnia propozycja:
1/3 tabliczki gorzkiej czekolady, pół szklanki mleka, łyżeczkę kakao i łyżeczkę miodu gotuję w rondelku. Mieszam, żeby wszystkie składniki się połączyły. Dodaję pół szklanki zaparzonej kawy Anatol i odrobinę wanilii. Rozlewam do ulubionych kubków i dekoruję pokruszoną bezą.
Bardzo lubię pić kawę zbożową na śniadanie. Uwielbiałam pić z krowim mlekiem. No właśnie pisze w czasie przeszłym bo niedawno stwierdzono jednak u mnie nietolerancję laktozy. Od tamtej pory próbuje całkowicie wyeliminować nabiał ze swojej diety. Szukam więc nowych połączeń smakowych. Odkryłam, że pyszna kawę zbożową można przygotować również na…mleku owsianym ! Kawę zbożową Anatol zaparzam w pół kubka wody, dodaje mleko owsiane, płaską łyżeczkę oleju kokosowego i szczyptę cynamonu lub kardamonu. Taka kawa wypita na śniadanie przyspiesza metabolizm, zawiera duża ilość witamin i minerałów (w tym cynk który świetnie działa na cerę!). Lubię smak kawy więc na obiad czasem przygotowuje naleśniki lub placuszki kawowe. Zamiast wody dodaje zaparzoną i ostudzoną kawę zbożową Anatol, zamiast mleka krowiego, używam mleka owsianego lub sojowego. Takie naleśniki podaje z domowym dżemem :)
Bardzo lubię, a mój sposób na pyszną wersję – do kawy kropelka ekstraktu z gorzgich migdałów plus pianka z mleka posypana cynamonem! Polecam
Pamiętam zapach kawy zbożowej gotowanej w emaliowanym garnuszku na kuchence elektrycznej.Trzeba było mieszać i pilnować, aby nie wykipiała na rozżarzoną spiralę. Potem sitko, trochę mleka, łyżeczka cukru i napój w dużym kubku gotowy. Do tego świeżuteńkie chrupiące bułeczki (bez polepszaczy!) i równie świeże masło. Czasami zamiast bułek – kawałek drożdżowej babki, również z masłem. Smak dzieciństwa. Po wielu latach kupiłam kawę ANATOL MOCNY – pyszna, o wyrazistym smaku. Łatwiejsza w przyrządzaniu – wystarczy zalać torebkę wrzącą wodą i po kilku minutach dodać kroplę mleka i posłodzić. Do tego domowe ciasto drożdżowe. Smak jak z dzieciństwa. Dobry humor na cały dzień zapewniony. Szkoda tylko, że Anatola Mocnego tak trudno jest znaleźć w sklepach.
Pamiętam zapach kawy zbożowej gotowanej w emaliowanym garnuszku na kuchence elektrycznej.Trzeba było mieszać i pilnować, aby nie wykipiała na rozżarzoną spiralę. Potem sitko, trochę mleka, łyżeczka cukru i napój w dużym kubku gotowy. Do tego świeżuteńkie chrupiące bułeczki (bez polepszaczy!) i równie świeże masło. Czasami zamiast bułek – kawałek drożdżowej babki, również z masłem. Smak dzieciństwa. Po wielu latach kupiłam kawę ANATOL MOCNY – pyszna, o wyrazistym smaku. Łatwiejsza w przyrządzaniu – wystarczy zalać torebkę wrzącą wodą i po kilku minutach dodać kroplę mleka i posłodzić. Do tego domowe ciasto drożdżowe. Smak jak z dzieciństwa. Dobry humor na cały dzień zapewniony. Szkoda tylko, że Anatola Mocnego tak trudno jest znaleźć w sklepach.
Sobota. Nikt się nie spieszy. Na patelni skwierczą sadzone. Z piekarnika dochodzi zapach świeżo pieczonych ekspresowych pszennych bułeczek. Czerwone soczyste pomidory, pachnące ogórki i soczyście zielona salata. Jest wszytko.. prawie.
Brakuje porannej kawy. Kawy kochanej przez dzieci i dorosłych. Zbożowej kawy Anatol, ze szczyptą cynamonu. I teraz jest wszytko. Klasyka :)
Sobota. Nikt się nie spieszy. Na patelni skwierczą sadzone. Z piekarnika dochodzi zapach świeżo pieczonych ekspresowych pszennych bułeczek. Czerwone soczyste pomidory, pachnące ogórki i soczyście zielona salata. Jest wszytko.. prawie.
Brakuje porannej kawy. Kawy kochanej przez dzieci i dorosłych. Zbożowej kawy Anatol, ze szczyptą cynamonu. I teraz jest wszytko. Klasyka :)
Witaj,
Czy jest coś milszego w szarobury jesienny lub mroźny zimowy poranek niż
ciepły dom, pachnąca ulubiona kawa i śniadanie w gronie
najbliższych? Lubię (szczególnie) w weekendy delektować się moją
ulubioną kawą, a aromat rozpływający się po domu wprowadza nas w
baśniowo-nostalgiczną atmosferę. Uwielbiam kawę zbożową, nie wyobrażam
sobie dnia bez niej, a jesień i zima to najlepsza pora, żeby ją docenić.
Najbardziej lubię najpopularniejszą czarną kawę zbożową z mlekiem.
Lubię ją za jej wyrazisty smak i aromat. Najlepiej smakuje mi na gorąco,
zaparzona w moim ulubionym czajniczku. Na jesienne przebudzenie polecam
rozgrzewającą i dodającą energii kawę zbożową z mlekiem, miodem, gałką
muszkatołową, kakao i cynamonem. Oto przepis:
Zaparzyć duży kubek ulubionej kawy zbożowej. Zaparzoną kawę rozlać do 2 filiżanek. Do wysokiego wąskiego kubka
(lub zaparzacza do kawy) wlać 150 ml ciepłego mleka. Dodać łyżkę miodu,
szczyptę zmielonej gałki muszkatołowej i łyżkę dobrej jakości kakao.
Wszystko zmieszać ręcznym spieniaczem do mleka. Rozlać do 2 filiżanek z
zaparzoną kawą zbożową. Oprószyć cynamonem.
Bardzo polecam i zachęcam do wypróbowania.
Witaj,
Czy jest coś milszego w szarobury jesienny lub mroźny zimowy poranek niż
ciepły dom, pachnąca ulubiona kawa i śniadanie w gronie
najbliższych? Lubię (szczególnie) w weekendy delektować się moją
ulubioną kawą, a aromat rozpływający się po domu wprowadza nas w
baśniowo-nostalgiczną atmosferę. Uwielbiam kawę zbożową, nie wyobrażam
sobie dnia bez niej, a jesień i zima to najlepsza pora, żeby ją docenić.
Najbardziej lubię najpopularniejszą czarną kawę zbożową z mlekiem.
Lubię ją za jej wyrazisty smak i aromat. Najlepiej smakuje mi na gorąco,
zaparzona w moim ulubionym czajniczku. Na jesienne przebudzenie polecam
rozgrzewającą i dodającą energii kawę zbożową z mlekiem, miodem, gałką
muszkatołową, kakao i cynamonem. Oto przepis:
Zaparzyć duży kubek ulubionej kawy zbożowej. Zaparzoną kawę rozlać do 2 filiżanek. Do wysokiego wąskiego kubka
(lub zaparzacza do kawy) wlać 150 ml ciepłego mleka. Dodać łyżkę miodu,
szczyptę zmielonej gałki muszkatołowej i łyżkę dobrej jakości kakao.
Wszystko zmieszać ręcznym spieniaczem do mleka. Rozlać do 2 filiżanek z
zaparzoną kawą zbożową. Oprószyć cynamonem.
Bardzo polecam i zachęcam do wypróbowania.
Słońce budzi mnie ciepłymi promieniami a z kuchni unosi się słodki zapach śniadania ? naleśniki z dżemem truskawkowym przygotowane przez babcię i kubek aromatycznej kawy ? dziadek Anatol zaparzył czarną, intensywną kawę zbożową i dodał do niej kogiel-mogiel utarty z dwóch żółtek z solidną porcją cukru – pyszna kawa z pianką, która maluje na naszych buziach wąsy … jak za dawnych czasów dzieciństwa …
To słodki, klasyczny smak który dziś przywołuje najpiękniejsze wspomnienia :)
Słońce budzi mnie ciepłymi promieniami a z kuchni unosi się słodki zapach śniadania ? naleśniki z dżemem truskawkowym przygotowane przez babcię i kubek aromatycznej kawy ? dziadek Anatol zaparzył czarną, intensywną kawę zbożową i dodał do niej kogiel-mogiel utarty z dwóch żółtek z solidną porcją cukru – pyszna kawa z pianką, która maluje na naszych buziach wąsy … jak za dawnych czasów dzieciństwa …
To słodki, klasyczny smak który dziś przywołuje najpiękniejsze wspomnienia :)
A ja tylko dżemik, dżemik, dżemik!
Dla mnie klasyka poranka to rogalik ze zbożową kawą z mlekiem kokosowym lub sojowym (niestety krowie nie jest mi pisane) . Kawy nie słodzę, ponieważ porcję słodyczy mam już w swoim dżemiku na rogaliku. Smaki się zmieniają w zależności od pory roku, bo moja spiżarnia jest pełna słodkich słoiczków. Mirabelka i śliwka węgierka miały już swoje pięć minut ostatnio, więc teraz zaczynam poranki z dżemem dyniowym świeżej produkcji, który doskonale się komponuje ze zbożową. Pyszny to zestaw, a po tak zaczętym poranku dzień musi być dobry. Polecam taką klasykę ;)
A ja tylko dżemik, dżemik, dżemik!
Dla mnie klasyka poranka to rogalik ze zbożową kawą z mlekiem kokosowym lub sojowym (niestety krowie nie jest mi pisane) . Kawy nie słodzę, ponieważ porcję słodyczy mam już w swoim dżemiku na rogaliku. Smaki się zmieniają w zależności od pory roku, bo moja spiżarnia jest pełna słodkich słoiczków. Mirabelka i śliwka węgierka miały już swoje pięć minut ostatnio, więc teraz zaczynam poranki z dżemem dyniowym świeżej produkcji, który doskonale się komponuje ze zbożową. Pyszny to zestaw, a po tak zaczętym poranku dzień musi być dobry. Polecam taką klasykę ;)
Z małych rzeczy cieszę się najbardziej. Uwielbiam moment, gdy zasypiam, bo wiem, że po przebudzeniu rankiem czeka mnie kolejne pyszne, ale jakże dla mnie klasyczne śniadanie. Owsianka lub jaglanka na mleku z dodatkiem sezonowych owoców – obecnie gruszka lub jabłko, to zestaw obowiązkowy. Nie może zabraknąć również porannej kawy – gdy przez cały dzień muszę być na najwyższych obrotach wybieram klasyczną, czarną z mlekiem, a gdy przychodzi weekend i leniwe poranki, powoli rozkoszuję się smakiem kawy zbożowej, zalanej wyłącznie pysznym, gorącym mlekiem. I co w tym wszystkim jest najśmieszniejsze? Dla reszty domowników zarówno moje jedzenie, jak i delektowanie się, jest co najmniej „dziwne”. A ja to kocham! Kocham być inna, więc jeśli delektowanie się kawą zbożową jest dla kogoś dziwne, to niech się pocałuje w nos! :)
Proszę o kontakt w sprawie wygranej.
Proszę o kontakt w sprawie wygranej.