Kilka dni temu znalazłam na wyprzedaży książkę ?Pasztet we współczesnej kuchni?. Od razu zaciekawiła mnie ta pozycja, ponieważ lubię domowe pasztety i miałam w najbliższych planach upiec pyszny pasztet na święta wielkanocne. Książka oryginalnie kosztowała 30 zł, ja jednak kupiłam ją za niecałe 7 zł. Tak jak wspomniałam była na wyprzedaży ? sami widzicie, że była to prawdziwa okazja i nie mogłam obok niej przejść obojętnie. Tak, więc, jestem posiadaczką nowej książki z przepisami na pyszne pasztety i już niedługo zabieram się do pieczenia jednego z nich.
?Pasztet we współczesnej kuchni? to książka z przepisami na pasztety i sosy autorstwa Grzegorza Labudy ? kucharza i szefa kuchni, który pracował m.in. w hotelu Jan III Sobieski i hotelu Nadmorskim w Gdyni. Na tą chwilę to numer jeden w mojej kuchni. Znalazłam w niej sporo ciekawych przepisów na pasztety z mięsa ? wieprzowiny, cielęciny, dziczyzny, królika czy drobiu. Najczęściej, jak czytam, robi się je z mieszanki 2-3 gatunków mięsa, koniecznie z dodatkiem wątróbki czy boczku (słoniny), aby pasztet nie był suchy. Oprócz pasztetów mięsnych, w książce jest kilka propozycji na pasztety warzywne oraz z ryb ? jest nawet pasztet ze śledzi ;)
Przeglądając poszczególne przepisy ma się wrażenie, że to bardzo tradycyjna kuchnia, jednak wszystkie zostały dostosowane do kuchni współczesnej i przygotuje je bez trudu każda gospodyni. Niektóre z pasztetów można podać, jako zimną przekąskę na przyjęciu, albo, jako dodatek do kanapek. Po pierwszym przekartkowaniu książki stwierdzam, że wszystkie składniki mogę kupić w pobliskim sklepie, stąd też (poza ceną ;) decyzja o jej zakupie.
Pasztety, które piekłam nie podawałam z sosami, teraz już wiem, że warto to robić. Wg propozycji z książki, podaje się je z sosami, najczęściej chrzanowym, musztardowym i żurawinowym. W przepisach autor proponuje sos do prawie każdego przepisu. Na te i wiele innych sosów znalazłam przepisy na końcu książki.
Szczerze polecam tą pozycję, jeżeli gdzieś ja wypatrzycie, opłaca się ją kupić nawet za te 30 zł.
mnie zaciekawiły te pasztety z ryb :) może w takiej formie udałoby mi się je przemycić do menu mojego dziecka, które na widok ryby ucieka ;)
mnie zaciekawiły te pasztety z ryb :) może w takiej formie udałoby mi się je przemycić do menu mojego dziecka, które na widok ryby ucieka ;)
Widziałam tą książkę w media-markcie na wyprzedaży, ale była bardzo zniszczona. Szkoda, bo bardzo mi się podobała.
Widziałam tą książkę w media-markcie na wyprzedaży, ale była bardzo zniszczona. Szkoda, bo bardzo mi się podobała.