Tak jak obiecałam są faworki. Po pierwszej partii niewiele zostało więc dorobiłam innym sposobem, ale o tym w następnej wiadomości. Te faworki są słodkie i w przyszłym roku mogłabym je powtórzyć z jedną poprawką. Byłyby cieńsze, chociaż niektórzy lubią takie jakie są.
Składniki:
– 400 g mąki
– 100 g cukru
– 2 jajka
– 2 żółtka
– 100 g masła lub margaryty
– cukier waniliowy
– szczypta proszku do pieczenia
– szczypta soli
Oraz:
– olej do smażenia
– cukier puder do posypania faworków
Przygotowanie:
Do mąki dodać wszystkie sypkie składniki, następnie dodać miękkie masło (margarynę), jajka i żółtka, Wyrobić ciasto na gładką masę. W razie potrzeby podsypać troszkę mąką.
Ciasto rozwałkować na cienki placek podsypując mąką. Ciąć faworki (paski) na mniej więcej 8×3 cm. W środku naciąć i wywijać jedną stronę ciasta przez powstałe oczko.
Faworki smażyć w rozgrzanym oleju z obu stron na złocisty kolor. Odkładać na papierowy ręcznik. Po przestygnięciu obsypać cukrem pudrem.
Na Tłusty Czwartek polecam Róże Karnawałowe i Pączki.
Faworki bez spirytusu (octu) i smażone na oleju? Nie sądzę…