W plackach oczywiście jest więcej składników, nie tylko pieczarki i papryka, które świetnie się ze sobą komponują. Gdy je jedliśmy po kubkach smakowych plątał mi się smak. Myślałam, myślałam i w końcu zaświtało mi w głowie. W smaku przypominają placek po węgiersku (czy jak kto woli po zbójnicku), z tym że w tych plackach przypominających bardziej placki ziemniaczane, wszystko razem jest wymieszane i usmażone.
Polecam, naprawdę warto skosztować.
Składniki:
– 300 g pieczarek (kurek, albo innych grzybów)
– 200 g żółtego sera (dałam Goudę)
– 1 duża czerwona papryka
– 1 cebula
– 2 jajka
– 80 g bułki tartej
– 80 g mąki
– sól, pieprz ziołowy, ostra czerwona papryka
Przygotowanie:
Pieczarki, paprykę i cebulę oczyścić, razem z serem zetrzeć na tarce o małych oczkach (robiłam to maszynowo).
Dodać jajka, bułkę, mąkę, przyprawy i wszystko razem dokładnie wymieszać.
Na rozgrzanej patelni łyżką formować zgrabne placuszki i smażyć z obu stron na złoty kolor.
Podawać od razu po usmażeniu z dodatkiem warzyw. U mnie były to ogórki małosolne.
Placki można również podać z kwaśną, gęstą śmietaną.
Fajny i apetyczny pomysł;-)
Ciekawy przepis.
Ale mają ładny kolor! I bezmięsne, to lubię :)
Grumko – dziękuję :)
Haniu-Kasiu – dziękuję smacznie ;)
Kuchareczko – no i są takie inne, nie ziemniaczane :)
Fajne te placuszki! Takich jeszcze nie próbowałam. Pozdrawiam:)
Fajny i apetyczny pomysł;-)
Ciekawy przepis.
Ale mają ładny kolor! I bezmięsne, to lubię :)
Grumko – dziękuję :)
Haniu-Kasiu – dziękuję smacznie ;)
Kuchareczko – no i są takie inne, nie ziemniaczane :)
Fajne te placuszki! Takich jeszcze nie próbowałam. Pozdrawiam:)
Majano, polecam, są świetne i szybko znikają, najlepiej smakują takie od razu z patelni :)
Majano, polecam, są świetne i szybko znikają, najlepiej smakują takie od razu z patelni :)