Od dziś nowy miesiąc, najkrótszy w roku więc z tej okazji postanowiłam go troszkę osłodzić. A niech ma też coś dla siebie.
Powiem jeszcze, że deser wyszedł pyszny i lekki. Mimo że ze słodkimi bezami to za sprawą kawowego akcentu nie był za słodki i zniknął w mig.
Beza:
– 3 białka
– 125 g cukru pudru
– 3 łyżki płatków kokosowych
Krem:
– 300 ml śmietanki 30 %
– 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
– 2 łyżki cukru pudru
– 1 łyżka ajerkoniaku
– owoc do dekoracji (u mnie mandarynka, w sezonie polecam truskawki, poziomki, maliny)
[:Listonic]
Przygotowanie:
Beza: Dobrze schłodzone białka ubić na sztywna piankę, cały czas ubijając dodawać stopniowo cukier puder. Na końcu delikatnie wmieszać wiórki kokosowe.
Na papierze do pieczenia narysować 4 kółka (najlepiej obrysować pucharek w którym będziemy podawać deser), wypełnić je pianką, dodatkowo zrobić kilka mniejszych kleksów.
Bezy piec w rozgrzanym do 140°C piekarniku przez 40 minut. Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki pozostawiając w nim bezy.
Krem: Kawę rozpuścić w 1-2 łyżkach ciepłej wody, przestudzić.
Dobrze schłodzoną śmietankę ubić na wolnych obrotach, cały czas ubijając dodać cukier puder, likier i schłodzoną kawę, delikatnie wymieszać (przed dodaniem kawy można odłożyć troszkę śmietanki do dekoracji).
Do pucharków włożyć odrobinę śmietanki, następnie małe bezy, partię śmietanki i przykryć dużą bezą.
Udekorować śmietanką, owocami, polać odrobiną ajerkoniaku. Schłodzić.
Kokos i kawa? Nie musisz mnie długo namawiać! Obydwa składniki uwielbiam:)
Pozdrawiam:)
Kokos i kawa? Nie musisz mnie długo namawiać! Obydwa składniki uwielbiam:)
Pozdrawiam:)