To „Coś” o czym pisałam wcześniej, wyszło nie tylko z piekarnika, ale i w ogóle :D Zamiast kakao użyłam kawę rozpuszczalną + kawę zbożową. Ciasto ma zapach i smak kawy, a o to właśnie mi chodziło.
Wyszło pyszne i już żałuję, że ciasto robiłam z połowy porcji.
Składniki:
– 480 g mąki + 4 łyżki
– 480 g cukru
– 4 jajka
– 250 ml mleka
– 200 ml oleju
– 3 łyżki kawy zbożowej
– 3 łyżki kawy rozpuszczalnej
– 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
– szczypta soli
Przygotowanie:
Jajka wbić do miski, dodać szczyptę soli i zacząć miksować. Dodawać po trochu cukier i ubijać do uzyskania gęstej piany. Cały czas ubijając masę dodawać pomału mleko i olej. Na końcu dodawać partiami przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia.
Ciasto podzielić na dwie części, do jednej dodać przygotowane 4 łyżki mąki, wymieszać. Do drugiej porcji dodać kawę (można zastosować jeden rodzaj kawy) i wymieszać.
Do przygotowanej formy na ciasto (ciasto robiłam z połowy porcji i użyłam formy o średnicy 20 cm) wlewamy po kolej po 2-3 łyżki ciasta. Po zakończeniu całego zabiegu, pozostawić ciasto na 2-3 minuty.
Jeżeli ciasto się „wyrówna”, wstawić do rozgrzanego do 180°C piekarnika. Ciasto piec 50-60 minut (najlepiej sprawdzić patyczkiem czy ciasto jest upieczone).
Pozostawić do przestygnięcia – wyjąć z formy i udekorować według uznania.
Uwaga! Podczas pieczenia rozchodzi się zapach podobny do spalonego ciasta – to kawa daje taki aromat.
Zebra bierze udział w konkursie Ciasto na niedzielę zorganizowany przez Mikser Kulinarny.
Bardzo mi sie podoba w przekroju. Pamietam jak taka zebre robilam z mama na kazde swieto :))Tylze u nas z tego co pamietam dodawlo sie napoju gazowanego :) mniam…
Bardzo mi sie podoba w przekroju. Pamietam jak taka zebre robilam z mama na kazde swieto :))Tylze u nas z tego co pamietam dodawlo sie napoju gazowanego :) mniam…
Nieźle to wyszło, w sam raz na niedzielę, sobotę i całą resztę dni ;)
Nieźle to wyszło, w sam raz na niedzielę, sobotę i całą resztę dni ;)
z kawą??… mhhmmm…kawy nie cierpię, ale kawowe wypieki uwielbiam:)
z kawą??… mhhmmm…kawy nie cierpię, ale kawowe wypieki uwielbiam:)