A to kolejna pyszność, którą zrobiłam pierwszy raz i się zastanawiam, dlaczego tak późno. No i nie muszę chyba nikogo namawiać na pasztet zrobiony samemu, który jest pyszny, aksamitny i pięknie pachnie.
Dodatkowo można przy nim poeksperymentować i dodać na przykład pieczarki, morele czy śliwki a nawet przyprawy, albo zmienić skład mięsa.
Za każdym razem wyjdzie pysznie.
Składniki:
– ok. 800 g udźca indyczego albo innego mięsa drobiowego bez kości
– ? kg boczku surowego
– 300 g wątróbki kurzej (albo indyczej)
– 5 jajek
– ? szklanki bułki tartej (albo jedna kajzerka)
– 4 ziarenka ziela angielskiego
– 4 ziarenka pieprzu
– 2 duże liście laurowe
– średnia cebula
– sól
– pieprz
– gałka muszkatołowa
– czosnek granulowany
– oregano
– bułka tarta do obsypania formy
Przygotowanie:
Mięso drobiowe oraz boczek zalać wodą, tak, aby je lekko pokryć. Wrzucić ziarenka pieprzu, ziela angielskiego, liście laurowe i obraną cebulę, dosolić wodę. Gotować około 2 godzin, aż mięso będzie miękkie – po wyłączeniu palnika, garnek stał na nim do całkowitego ostygnięcia, a mięso zostawiłam w bulionie na całą noc.
Następnego dnia ugotować oczyszczone wątróbkę (nie solić wody), wystudzić. W maszynce przemielić wystudzone mięso, wątróbkę, cebulę. Doprawić masę solą, pieprzem, gałką muszkatołową, czosnkiem granulowanym i suszonym oregano. Dodać żółtka i bułkę tartą, dokładnie wymieszać. Do białek dodać szczyptę soli i ubić je na sztywno, wmieszać delikatnie z masą mięsną – jeśli masa jest zbyt sucha, można dodać odrobinę bulionu, który powstał po gotującym się mięsie.
Masę przełożyć do dwóch form keksowych (13×23 cm) posmarowanej tłuszczem i obsypanej bułką tartą. Wyrównać mokrą dłonią i postukać foremką np. o blat kuchenny, aby masa dobrze się rozłożyła.
Pasztet piec około 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Schłodzić. Dopiero po całkowitym schłodzeniu w lodówce (noc wystarczy) nabiera odpowiedniej konsystencji pozwalającej na krojenie zgrabnych plastrów.
Przepis krąży po sieci, ja jednak wzorowałam się na przepisie Kasi z Wypieków z Pasją.
no no no… Cudeńko :)))
Smakowicie wygląda ten pasztet. DUmam właśnie nad tym,czy robić pasztet na święta:)
Pozdrawiam.
Wygląda przepysznie:)
no no no… Cudeńko :)))
Smakowicie wygląda ten pasztet. DUmam właśnie nad tym,czy robić pasztet na święta:)
Pozdrawiam.
Wygląda przepysznie:)
A to wszystko z milosci; miloscia wypelnione