Mazurek migdałowo-orzechowy

Mazurek migdałowo-orzechowy

Upiekłam mazurek, nie wiem czy tak powinien smakować i wyglądać. Jest to mój pierwszy mazurek który upiekłam a czy jadłam? Tego też nie pamiętam. Nigdy mazurek nie przyciągał mojej uwagi, może przez przesadne ozdoby bakaliami za którymi nie przepadałam. Ale taki przygotowany własnoręczni i bardzo delikatnie ozdobiony to co innego.
Mazurek wyszedł pyszny, delikatny, migdałowo-orzechowy a skórka pomarańczowa daje dodatkowo fajny smak gdy się od czasu do czasu na nią natrafi.
Mazurek jest mały i w zupełności wystarczy aby zbytnio się nie przesłodzić podczas świąt, zwłaszcza gdy stanie obok tortu świątecznego i babki.

Mazurek migdałowo-orzechowy

Składniki (na blaszkę o średnicy około 22 cm):
Spód:
– 100 g mąki
– 50 g zmielonych migdałów
– 80 g masła
– 40 g cukru pudru
– 1 żółtko
Masa do dekorowania:
– 130 g mąki
– 50 g mielonych migdałów
– 100 g masła
– 50 g cukru
– 1 jajka
Oraz:
– 100-150 g masy krówkowej o smaku orzechów
– kilka płatków migdałowych
– kandyzowana skórka pomarańczowa

Mazurek migdałowy

Mazurek orzechowy
Przygotowanie:
Spód: ze wszystkich składników zagnieć kruche ciasto. Rozwałkować i przełożyć na blachę. Ciasto zapiec przez około 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Masa do dekoracji: masło utrzeć z cukrem, dodać jajko a na końcu mąkę i migdały. Przełożyć do szprycy. Gdy spód się podpiecze udekorować brzegi ciasta tworząc ozdobny rant. Wstawić do piekarnika i zapiekać kolejne 15-18 minut w 180°C.

Ozdoba mazurka
Upieczone i ciepłe ciasto udekorować masą krówkową o smaku orzechów (albo innym ulubionym smakiem) oraz ułożyć dowolny obrazek. Odstawić do schłodzenia.

6 komentarzy

  1. Bardzo ładny mazurek. Muszę też zrobić w tym roku :)

  2. Bardzo ładny mazurek. Muszę też zrobić w tym roku :)

  3. Śliczny mazurek:) ma taki subtelny wygląd:) lubię, gdy do ciast dodaje się zmielone migdały:)

  4. Śliczny mazurek:) ma taki subtelny wygląd:) lubię, gdy do ciast dodaje się zmielone migdały:)

  5. U nas piecze sie mazurki od niedawna:) właściwie to ja zapoczątkowałam tą tradycję …ale co tam – raz w roku można się porządnie zasłodzić:)

  6. Jolanta Szyndlarewicz

    U nas piecze sie mazurki od niedawna:) właściwie to ja zapoczątkowałam tą tradycję …ale co tam – raz w roku można się porządnie zasłodzić:)

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*