Pierożki z makiem robiłam pierwszy raz. Wyszły pyszne, może zbyt za słodkie? Chociaż nie, jak dla mnie lubiącej słodkości były akurat. Do złudzenia przypominają w smaku kutię, którą robi co roku moja babcia.
Kto lubi rodzynki w całości nie musi ich mielić przygotowując farsz, ja rodzynki lubię tylko na sucho, te z ciast lądują na brzegu talerzyka.
- 300 g mąki tortowej
- 100 ml gorącej wody
- 1 jajko
- 2 łyżki oleju
- szczypta soli
Farsz:
- 200 g maku
- 300 ml mleka
- 40 g rodzynek
- 40 g mielonych orzechów włoskich
- 40 g cukru
- 1 łyżka miodu
- 1 żółtko
Przygotowanie:
Farsz: Mak opłukać i przesypać do wrzącego mleka, gotować na małym ogniu przez około 40 minut mieszając od czasu do czasu.
Przestudzić mak (jeżeli w maku zostało trochę mleka trzeba go odcedzić) i razem z rodzynkami zmielić dwukrotnie na drobnym sitku.
Do maku dodać rozpuszczone masło i pozostałe składniki farszu, wymieszać.
Ciasto: Do mąki dodać sól, roztrzepane jajko, olej i wodę. Wyrobić elastyczne ciasto (jeżeli ciasto jest zbyt suche dodać odrobinę wody, jeżeli się klei – lekko podsypać mąką).
Przykryć i odstawić na około 15 minut aby ciasto odpoczęło. Ciasto cienko rozwałkować i wycinać szklanką kółka. Małą łyżeczką na środek każdego kółka nakładać farsz. Sklejać brzegi formując pierożki.
Pierogi wrzucać na wrzącą osoloną wodę, gotować przez 2-3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię.
Inne wypróbowane tradycyjne ciasto na pierogi znajdziecie pod tym linkiem.
Pierożki najlepiej podawać od razu po wyjęciu z wody.